Ciepło, miękko i wygodnie ;o)
Zrobiłam je na prośbę babci dziewczyny mojego syna :o) Żeby było ciekawiej zaczynałam robić trzy razy ;o) i za każdym razem coś było "niepomojemu" ;o) a to nie taka włóczka, a to wzór był zbyt delikatny i niewidoczny, a to druty za małe ;o) Następowało więc, "radosne" prucie i odkładanie robótki na później ;o) Co oczywiście nie wpływało pozytywnie na moje samopoczucie ;o) W końcu jednak zdecydowałam się na grubszą włóczkę i druty nr 5 :o) i osiągnęłam tzw. "kompromis" ;o) Tu: półsurowce ;o) zdjęcie powyżej, to jasna poduszka ;o) zdjęcie poniżej, ciemna poduszka ;o) nie tylko "telewizja kłamie" ;o) komórki też mają w tym niecnym procederze swój niezamierzony udział ;o) Powłoczki na poduszki robiłam z oddzielnych elementów, które "zszyłam" przy pomocy szydełka ;o) Poduchy jeszcze przed praniem otrzymały chwosty, drewniane guziki i po jednym "listku" ;o) Po praniu włóczka jeszcze bardz