Juneberry Triangle

Zaczęłam dziergać chustę dla Mateczki mojej Pierworodnej :) muszę ją skończyć do końca września. 
Mateczka moja marznie już teraz całkiem okrutnie, a chusta Juneberry Triangle wydała mi się całkiem ciepła ;) 
Wzór chusty jest płatny ale za to piękny, natknęłam się na to cudo na blogu Bajki.  
Nie mogłam się doczekać kiedy przyjdzie zamówiona włóczka, choć w "mojej" pasmanterii zamówienia są realizowane, chyba zanim klientki złożą zamówienie;)

Robię ją na drutach 5 mm, włóczką produkcji estońskiej będącą 100% wełną Artistic Yarn 8/2 Medium Blue.
Wzór jest przyjemny w robieniu, szybko przybywa robótki. Dla mnie jednak przerabianie narzutów po lewej stronie jest męczarnią, nigdy nie wiem, z której strony mam nawinąć nitkę :( Zastanawiam się więc przy każdym narzucie, co oczywiście spowalnia pracę;)

***///***

Chustę muszę robić po kryjomu i mam nadzieję, że wyrobię się z wykonaniem jej do Mateczki urodzin ;) 
choć bąble w ilościach przemysłowych trzymają mnie przy życiu ;) przerabiałam je już: obracając robótkę, robiąc wspak, szydełkiem...  i raczej do tych "zadowolonych z siebie", tym razem nie należę ;) chyba jednak wolę wrabianie koralików ;D

Księżniczka, wyprana i zadowolona z siebie pozowała do zdjęcia.
Teraz jest piękna i pachnąca, więc już się nie ukrywa ;D

Dotarłam do borderu :) 


Cdn... mam nadzieję, że już wkrótce ;)

Komentarze

  1. Ślicznie się zapowiada, czekam na całość! Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obiecuję ujawnić efekt końcowy ;))) Również pozdrawiam :D

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Tuch Beatrice

Kapcie sobie zrobiłam...

Rękoczyn nr: 310 (15/2023) RĘKAWY Z DEKOLTEM ;0))