Świętowaliśmy ;)...

... a co, wolno nam ;) 
Tośmy świętowaliśmy... kolejną rocznicę urodzin "Pierworodnego" ;D
Tort był :) 
Na specjalne zamówienie ;) 
Kolejne specjalne zamówienie u Pani Kingi...

 Uwaga, zdjęcia dla osób niewrażliwych na piękno wewnętrzne ciała ludzkiego ;P

Mózg na tacy leżący, obok oczy i koniecznie... mucha i rurka do wysysania zawartości ;D
I co ja mam począć z taką ilością "szarych komórek"? 
Mucha pasąca się na mózgu, bądź, co bądź z "letka" już używanym, więc nie bardzo świeżym, ale smacznym ;)
 Co ja "pacze"?
Wyłupek?
 Takie te oczka rozbiegane troszeczkę ;)
Jedno oko na Maroko... drugie na Kaukaz ;)
Pani Kinga powiedziała, że mogliśmy się bardziej wysilić w wymyślaniu zamówienia, bo mózg, to żadne wyzwanie ;D
A myśmy tyle pomysłów odrzucili, planując podstępnie... ech ;)
elektrownia atomowa, bomba, krajobraz postapokaliptyczny, nie wspomnę o starej onucy garnizonowej (choć tą, to raczej nasza suczka, czasem przypomina), wielkiej sztucznej szczęce, rozplaćkanym zombie... 
... yyy 
to tylko kilka radosnych przykładów ;D
Stanęło jednak na mózgu, w odwecie za wesołe i wcale nie przerażające dzieciństwo młodszych braci "Pierworodka" ;D 
***
W sferze prezentowej przygotowania wyglądały tak :)
Trzeba uważać z wypowiadaniem na głos swoich marzeń, bo można "narazić" się na ich spełnienie i otrzymać w prezencie...
Kostki do Samochodu ;D
"Wieśtiuning"
hihihi

Misiek, godnie zastępuje Pierworodka w prezentowaniu najnowszych towarzyszy podróży wszelakich ;)
Po wstępnych negocjacjach, mój Pierworodek, uprzejmie wyraził zgodę na publikację wizerunku, pod jednym, małym warunkiem...
... że zasłonię mu oczy, czarnym prostokątem ;)
Kolor całkiem czarny nie komponował mi się na blogu, poza tym Pierworodek nie jest jeszcze poszukiwany. 
No, może czasem odrobinę zagubiony ;)
***
Niestety, nie mogliśmy się z Małżonkiem Moim Osobistym powstrzymać...
Pierworodku, bardzo Cię Kochamy, ale...
... sam rozumiesz ;)))
Słodycze łagodzą obyczaje? ;)

i
w lekkim zbliżeniu
Steve i Creeper
  

Pani Kindze bardzo ładnie dziękujemy 
za  pyszny tort, z uwzględnieniem obowiązkowej diety, za cudowną i pyszną realizację naszych durnych zamówień ;)
oraz za wyrozumiałość, cierpliwość i miłość do bliźniego też :D

Jedno, o co nie można! naszej rodzinki posądzić to...
... normalność ;D




Rękoczyn nr 25/2015 (76)
Dane techniczne:
Włóczka: resztki z pudełek zza zasłony ;)
Współpraca i wykonanie:
Stelaż główek: Małżonek Mój Osobisty i Hachi :)
Szydełkowanie: Jam Ci to uczyniła ;)
Doboru kolorystycznego włóczek dokonał: Szczurek ;)
Wsparcie duchowe i trafna krytyka: Młody ;)

Słodkie Rękodzieło:
Wykonanie i materiały: Kinga Filipowicz
Nadzór techniczny nad bezpiecznym transportem tortu, aby wstrząsu nie doznał: Hachi ;)
Pomysł i degustacyja: MYśmy go pożarliśMY ;D... i babcia też ;P 


A wszystko to przez Pierworodka - on jest wszystkiemu winien ;D
Jeszcze raz życzymy Ci wszystkiego najlepszego !!!


Komentarze

  1. Grunt to świetne poczucie humoru, wszystkiego najlepszego dla syna, Alicja

    OdpowiedzUsuń
  2. Niezła zabawa była:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, tak ;) udało nam się zaskoczyć Jubilata, jego mina? Bezcenna ;) Ubaw mieliśmy po pachy ;)
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  3. No to się uśmiałam :) Torcik świetny. To Twój syn nic nie wiedział o swoim torcie? Myślałam, że brał udział w wymyślaniu. Wszystkiego dobrego dla Starszego!
    Pozdrawiam, Marta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że przypuszczał, że tort jest zamówiony, ale na 100% nie wiedział, co mu szykujemy ;) Dziękuję, przekażę mu życzenia :D
      Pozdrawiam :)))

      Usuń
  4. Wspaniałe urodziny :-) Tort - rewelacja! Sama bym takim nie pogardziła....
    Macie wspaniałego syna :-) Najserdeczniejsze życzenia i ode mnie - spełnienia marzeń :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, dziękuję, dziękuję :))))
      Pozdrawiam równie serdecznie :D

      Usuń
  5. Najlepsze życzenia:)))) Jako fanka zombiaków muszę powiedzieć, że za taki tort to można się dać pokroić;) WYYYYYYYPAS:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję w imieniu Pierworodka ;)
      A wiesz jaki on (ten tort ma się rozumieć), był smaczny? mmm poezja ;)
      Pozdrawiam :D

      Usuń
  6. Zamordował tort!!! Rozplaćkany zombie...mózg... ech co to była za impreza ;) Że tak zapytam technicznie kulinarnie - masa do przełożenia tortu była z tych lekkich raczej w stronę jogurtowo-śmietanowych niż masłowo-margarynowych?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A żebym to ja Karolino wiedziała ;) Masa była pyszna :) Ale fakt, była lekka i bardzo, bardzo owocowa :)...

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Tuch Beatrice

Kapcie sobie zrobiłam...

Rękoczyn nr: 310 (15/2023) RĘKAWY Z DEKOLTEM ;0))