BlueMiś :D

Znów całkiem niebiesko będzie ;)
Tym razem za sprawą Szczurka i jego bandy miśków ;)

Zaczęło się bardzo niewinnie, od BlueMisia, który przyleciał do Szczurka z Florydy i został ukochanym pluszakiem, bez którego nigdzie, ale to nigdzie się nie ruszamy ;D 
Właściwie to towarzyszy nam od narodzin Szczurka ;)
***

Drugim, małym i całkiem niebieskim misiem jest Franciszek, który z racji swoich mikro rozmiarów, posiada obrzydliwą cechę "posiewania się" ;) Znika w czarodziejski sposób i pojawia się w równie tajemniczych okolicznościach ;) zwykle wtedy, gdy tracimy nadzieję na jego odnalezienie ;)
Zresztą nikt nie wie jak do nas trafił ;P
***
Stanisław :)
O! Stanisław, to miał różne przeżycia ;) W pewnym okresie swojego życia był nawet Stanisławą, ale zgubił piękną kokardę w grochy i w trakcie renowacji, całkiem przez pomyłkę misiolog przyszył mu piękną, "pomańczarową"muchę ;)))

Marysław jest breloczkiem i mieszka z nami od 4 grudnia 2015 roku - tak, tak, zgadza się to mistrzowskie dzieło wyszło spod paluszków Ashki ;) 
  Marysław jest breloczkiem, ale nie zwisa radośnie przy plecaku ;)
Siedzi sobie przykładnie z innymi miśkami na szafeczce - to poważne towarzystwo wzajemnej adoracji, nie jakieś tam rozrabiaki ;)
***
No i wreszcie ostatni z błękitnej mafii ;)
Andrzesław ;D
 Wydłubał się z włóczki Dolphin Baby, dzięki wpisowi Bevy ;)
Bardzo spodobał mi się pomysł wykorzystania tej mięciusiej włóczki do produkcji misiów ;)
Oczywiście mój misiek poza włóczką, nie ma nic wspólnego z projektami Bevy, bo ona robi to po mistrzowsku, a ja się uczę i robię z wyobraźni ;)
Muszę się wprawiać, bo przede mną jest nie lada wyzwanie. Mam zamówienie Szczurka na... 
Sackboya
... i tak sobie pomyślałam, że włóczka Dolphin Baby, została stworzona właśnie w tym celu ;D
***
Niebieska mafia w komplecie ;)

***
Jak widać, na załączonych obrazkach, niebieski, dolphinowy miś, powstał już jakiś czas temu ;) ale czas jego prezentacji właśnie teraz nastał... 29 lutego ;)))

Za tydzień też będą małe formy twórczości ręcznej;)... Te duże, nadal są w powijakach ;)))





Komentarze

  1. Piękna kolekcja misiów :)
    Aż się zarumieniłam od tych miłych słów pod moim adresem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)
      Napisałam tylko, to co myślę, czyli... Prawdę :)))
      Pozdrawiam :D

      Usuń
  2. Niezła kolekcja, a i wyzwanie jest ciekawe. Tylko gdzie jest sunia... ja się pytam? Jak można było modelkę pominąć? ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję w imieniu dumnego posiadacza :)
      Sunia? Właśnie terroryzuje pana, bo nie chce podzielić się z nią papryką;))) Przepraszam, zapomniałam?! O! Rany! Zapomniałam o suni :)
      Hahaha...
      Będzie za tydzień :)
      Pozdrawiam :D

      Usuń
  3. Swietna mafia :-) Ciekawa jestem jak wybrniesz z zadania. Trzymam kciuki :-)
    Pa, Marta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nabieram wprawy, powolutku ;)
      Dziękuję i pozdrawiam :)))

      Usuń
  4. W życiu bym nie pomyślała, że jeden z moich misiów skończy jako mafioso;) I to w niebieskiej mafii... Czyli, że mu się wiedzie;))) Bandę misiową masz okazałą:) Ciekawa jestem jak Ci wyjdzie Sackboy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co jak co, ale wyobcowany z powodu koloru czuć się nie może ;) trafił do swoich ;)))
      Hmmm... No to mam przechlapane ;) z Tobą, jako sędzią :(
      Hihihi

      Usuń
  5. Fantastyczne maskoty i jakie patriotyczne podejście ich Właściciela. Szacun za słowiańskie imiona. A co do niebieskiego Franciszka to u nas też była kiedyś żaba z plecakiem(to chyba rodzina z Franciszkiem), mała zielona i ciągle się gubiła, a nazywała się Gubisia. Pozdrawiam w zachwycie i chyba też odkurzę maskotki mojej produkcji i pochwalę się niegdysiejszą twórczością, bo potrzeby posiadania zanikły u dorosłego synka a maskoty siedzą sobie, bo sentymenty pozostały. Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odkurz maskotki i zaprezentuj, to fajna zabawa, taki powrót do przeszłości ;)
      Dziękujemy i pozdrawiamy :)

      Usuń
  6. Jaki ten Andrzesław duży... Piękna kolekcja niebieskich misiów :-)
    Nie lada zadanie przed Tobą :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Kasiu :)
      Wyzwanie nabiera mocy i rozmiarów ;)))
      Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  7. Niezła armia:) Tylko ten polarowy to trochę wychudzony:))) Ja nie miałam misiów ani lalek tylko.... auta i błoto na ulicy:)) To dopiero była zabawa:))) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chudy, bo na diecie włóczkowej ;)
      Ja miło wspominam kotlety z błota :D
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  8. Niezła ekipa misiaków:)) Andrzejsław bardzo mi się podoba:) Mam na swoim koncie jednego wyszydełkowanego misia, ale nie nadawał się do pokazania. Nie przeszkadza mu to jednak służyć mi jako breloczek do kluczy. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Agmik :)
      Skoro Twój misio, nadal "mieszka" przy kluczach, to znaczy, że nadaje się do pokazania :)
      Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  9. Mafia doskonała:-). Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Tuch Beatrice

Kapcie sobie zrobiłam...

Rękoczyn nr: 310 (15/2023) RĘKAWY Z DEKOLTEM ;0))