No i mamy, co prawda od jakiegoś już czasu, ale nadal jest to całkiem Nowy Rok.
Nowy Rok, nowy wygląd, nowe logo, nowe pomysły, nowe dzianinki, ale zostaje stara pasja i stary pies, a ściślej stary piesek-dziewczynka. Zarówno pasja jak i pies lekko się zakurzyć raczyły - odświeżyć je więc wypada poprzez namaczanie, żeby nie było jak w tym kawale "pirze się, pirze ino nie wyzymo" - bo skończyć się by mogło sfilcowaniem obu.
I mogłabym tak jeszcze długo pisać o zmianach zachodzących w świecie, tym "dużym" i tym "małym" też, ale "nadejszła wiekopomna chwila", by wrócić do blogowania tematycznego, znaczy się dziewiarskiego.
Zielonego pojęcia nie mam jak mi to wyjdzie.
Chęci posiadam, postanowienia, nawet jakieś mgliste wyobrażenia, ale jak powszechnie wiadomo "dobrymi chęciami to piekło jest wybrukowane", co do reszty to czas pokaże.
Cóż, pożyjemy - zobaczymy.
Moniko, dzięki za życzenia i nawzajem, niech to będzie Dobry Rok. Nowa szata graficzna Twojego bloga i soczysta zieleń w czcionkach i w oczkach dobrze wróżą:-)
OdpowiedzUsuńI niechaj się stanie :0)
UsuńDziękuję Marysiu i serdecznie pozdrawiam :0)
Dobrego, pełnego miłości i spokoju roku 2025 życzę!
OdpowiedzUsuńDziękuję Lucynko :0) i ja Tobie również :0)
UsuńPozdrawiam serdecznie :0)
Wiosennie tu u Ciebie i energetycznie. Piekne kolory.
OdpowiedzUsuńStaram się, bardzo.
UsuńDziękuję i pozdrawiam serdecznie Wiolu :o)