Dew Drops Shawl by Bex Hopkins, dziergane w ramach razemrobienia z IK-Agą ;)
Wzór jest darmowy a pod czujnym okiem Agi dzierga się bez najmniejszych problemów, nic tylko łapać druty i do roboty ;)
Jakiś czas temu kupiłam moher w kolorze fioletowym z myślą, że połączę go z inną cieniowaną włóczką w barwach niebiesko-fioletowych, na kołowiec dla siostry Dorotki. Ale to było zanim ukończyłam swój niebieski kołowiec ;) Dla siostry zrobię kołowiec z pojedynczej nitki, lepiej się układa, gdy jest luźniej zrobiony ;) a moher?... wziął i się został, bez przeznaczenia ;)
Ale, że ja nie potrafię skupić się od początku do końca nad jedną robótką, a zadowolenie moje zaczyna się od trzeciej, a kończy na czwartej(?) zaczętej robótce;) przy czym nie jestem wyjątkiem, a to bardzo cieszy, bo czasem zastanawiałam się, czy to normalne zachowanie, czy może należałoby raczej, zacząć kierować się w stronę gabinetu "odnowy psychicznej" ;D
Chociaż... Małżonek Mój Osobisty twierdzi, że jeżeli chodzi o dzierganie, to przejawiam "pewne cechy nałogowca"! - cokolwiek nie miałby na myśli, mnie to sprawia przyjemność, a jak sprawia przyjemność i nikomu nie szkodzi, to się znaczy, że tak ma być! :)
Chociaż... Małżonek Mój Osobisty twierdzi, że jeżeli chodzi o dzierganie, to przejawiam "pewne cechy nałogowca"! - cokolwiek nie miałby na myśli, mnie to sprawia przyjemność, a jak sprawia przyjemność i nikomu nie szkodzi, to się znaczy, że tak ma być! :)
I tej wersji będę się trzymać :D
Ale wracając do moherku :)
Dysponowałam tylko trzema motkami, więc moje Krople Rosy musiały być odrobinę mniejsze.
Pierwszego motka wystarczyło mi dokładnie na 56 rzędów pierwszego schematu, przerobienie schematu drugiego i trzeciego :)
Włóczka Elian Elegance, sama w sobie jest strasznie kudłata, włosek jest długi i zdarzało mi się wyskubywać niektóre kłębki, bo po prostu było ich za dużo. Kolor włóczki jest bardzo ciemny, troszkę się obawiałam, że przez to wzór będzie mało wyeksponowany, ale chyba nie wyszło tak źle ;)
Blokowanie chusty, odbyło się w plenerze...
z wykorzystaniem promieni popołudniowego słoneczka ;)
Zaś do prezentacji chusty posłużyła mi Dolly ;) bo tym razem ja zapadłam na "działkowy niewygląd" ;) a ona zaczyna się prezentować ;D
Oczywiście zapomniałam zmierzyć chusty,
ale tak na oko ma ze 170 cm szerokości ;)
Krople Rosy na Tatowych Irysach ;)
Dolly i ja :)
Dolly'sia odzyskuje swój urok (ten zewnętrzny - ma się rozumieć), po kąpieli, strzyżeniu i czesaniu, zaczyna przypominać psa, a nawet suczkę ;)
Blokowanie chusty, odbyło się w plenerze...
z wykorzystaniem promieni popołudniowego słoneczka ;)
Zaś do prezentacji chusty posłużyła mi Dolly ;) bo tym razem ja zapadłam na "działkowy niewygląd" ;) a ona zaczyna się prezentować ;D
Oczywiście zapomniałam zmierzyć chusty,
ale tak na oko ma ze 170 cm szerokości ;)
Krople Rosy na Tatowych Irysach ;)
Kolor chusty raczej nie jest z "mojej bajki", ale za to Mateczka Kochana, Małżonka Mojego Osobistego zachwyciła się nim natychmiast :D i zaczęła wspominać jak po nocach, na szydełku robiła dla siebie spódnicę, która przy ziemi miała chyba z milion półsłupków ;) i była dokładnie w takim kolorze ;D...
Krople Rosy z irysów "powędrowały" na Mamine ramiona i tam zostały ;D... otulając ją i wspomnienia ciepłym fioletem :D
***
Ale żeby nie było tak pięknie ;)Dolly i ja :)
Dolly'sia odzyskuje swój urok (ten zewnętrzny - ma się rozumieć), po kąpieli, strzyżeniu i czesaniu, zaczyna przypominać psa, a nawet suczkę ;)
Rękoczyn nr 24/2015 (75)
Dane techniczne:
Włóczka: ELIAN ELEGANCE, kolor - ciemny fiolet - nr 3374, 65% moher, 35% akryl, 50g/190m - zużyłam prawie trzy motki.
Druty nr: 4
Wymiary chusty po blokowaniu: taaa... sklerozy nie mierzą jeszcze na metry ;)
Śliczne te Twoje krople rosy :) Fajnie, że zostały na ramionach kobiety, która obudziła piękne wspomnienia :)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka, Marta
Dziękuję Marto :) Masz rację, fajnie :) Ale jeszcze fajniejsze jest uczucie zadowolenia z maminego zadowolenia ;)))
UsuńPozdrawiam :)
piękna chusta :) uwielbiam ten wzór :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Od roku zamierzałam go wcielić w życie ;)... się udało :D
UsuńPozdrawiam :D
Piekna :) szczególnie podoba mi sie na zdjęciu z irysami :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńSklerozę mierzą liczbą niezmierzonych chust;))))) A na poważnie wyszła bardzo pięknie a ten kolor to taki chabrowy na moim monitorze:) jak chabry w łanach zboża...:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńHihihi... czyżbyś Basiu, już to przerabiała? ;)))
UsuńDziękuję :) Kolor jest najbardziej fioletowy z fioletów ;)))
Pozdrawiam :D
Cudo! Mój wymarzony wzór i to w takim ślicznym kolorze... wcale się nie dziwię, że okrywa już jakieś ramiona :-)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie to wcale nie jest taka mała. Wielkość - idealna :-)
Pięknie wyglądacie i Ty i Dolly :-)
Pozdrawiam serdecznie.
A bardzo ładnie dziękujemy, Kasiu... obie ;)))
UsuńPozdrawiam równie serdecznie :D
Ten piękny wzór we fiolecie wygląda wspaniale. Ładne zdjęcia. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Do robienia takich chust trzeba mieć talent:) Podziwiam:) A psinka jest przesłodka:)
OdpowiedzUsuńNie, nie, nie ;) do robienia takich chust trzeba mieć wzór, druty, włóczkę i przydają się dwie ręce, a czasem to nawet okulary ;)))
UsuńDziękuję :)
Pozdrawiam :)))
Ale piękna! Wspaniały kolor, wzór i wykonanie. Chusta jest zwiewna, elegancka i pięknie się prezentuje w plenerowym wydaniu :)).
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie dziękuję, Małgosiu :)
UsuńPozdrawiam :)
Cudna , cudna chusta a co za fantastyczny kolor i te irysy w tle - boskie widoki !
OdpowiedzUsuńOjej, Ewo, bardzo się cieszę, że tak Ci się podoba moja chusta i tło ;) choć to drugie, to już Tatowa zasługa :D
UsuńPozdrawiam :D
Kolor przepiękny i chusta pięknie wyszła :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Wiedźmo :)))
UsuńPozdrawiam :)
Piekna.Pieknie wykonana.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam:)
Usuń