Lawendowy to chyba mój ulubiony kolor;) Pewnie, że nie do wszystkiego pasuje i nie do każdego, ale lubienie to jedno, a noszenie czy używanie to drugie;)
Co innego jest z zapachem lawendowym, ten absolutnie do mnie nie przemawia ;)
Nie rozumiem tylko, dlaczego, do tej pory, nie zrobiłam sobie niczego w tym kolorze?
Jolusia - Pierworodna Siostra Małżonka Mojego Osobistego, była uprzejma zasugerować mi owe niedopatrzenie obdarowując torebką w lawendowym kolorze:)
Oczywiście sprawiła mi ogromną przyjemność, ale jednocześnie w mojej głowie narodziła się uporczywa myśl "O! Matko i córko Ty moja! Nie mam niczego, co pasowałoby do torebki!?!"
Cóż, zamówiłam włóczkę w dwóch rodzajach :) Baby red Heart kolor fiolet 8519 i Happy kolor 777 wrzos. Obydwie włóczki są przemiłe w dotyku.
Rękoczyny (nr 45) wydziergałam na drutach nr 4,5:)
Komin wykończyłam drutami, ale mitenki obrębiłam szydełkiem.
Wizja rękoczynu pojawiła się sama ;)
Jeszcze dobrze nie skończyłam jednego rękoczynu, a na druty wskoczył następny, wcześniej nie zamierzony ;) Zamówiłam w SklepIK-u, w ilościach przemysłowych włóczkę w pięknym ciemnoniebieskim kolorze;) z myślą przewodnią, wydziergania sweterka dla Małżonka Osobistego;D...
Zasugerowałam się kolorem na zdjęciu i nie sprawdziłam jego "prawdziwości" ;) efekt?
Dziecię nasze dostanie sweterek w pięknym chabrowym (i nie tylko, bo wizja się rozwija) kolorze, a Małżonek Osobisty będzie zmuszony poczekać jeszcze chwilkę, bo mimo całej swej miłości do mnie nie da się upchnąć w chaberek ;P
No faceci to mają wymagania:) Przecież ten chaberek jest piękny:) A komplecik też jest bardzo ładny i podoba mi się pomysł wykończeń. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo tak, zamiast przyjąć pomysły żon z dobrodziejstwem inwentarza, to kapryszą ;D
UsuńDziękuję :)