Z Mchu i Paproci ;)

W pierwszej wersji poncho, miało powstać na podstawie Kropli Rosy, ale... ;)
gdy odebrałam włóczkę, którą w tym celu zamówiłam i organoleptycznie do niej podeszłam, przestało mi się jawić w głowie ;) 
Takie zgniłe zieloności, to raczej mchy przypominały niż krople rosy ;)
 Wróciłam więc na łono internetu i rozpoczęłam intensywne poszukiwania wzoru, który zadowoliłby moje wyobrażenie o wykorzystaniu tej włóczki ;)...
 Tak też, ponownie dotarłam do bloga Alicji - to oczywiście jest kopalnia wzorów i wiedzy, więc zawsze można coś znaleźć :D
"Wygrzebałam" coś na wzór liści oraz ptaszka - w oryginale żakardowego ;)
 
Przerobiłam listeczki i ptaszka lewymi oczkami, zamiast żakardem, a tam gdzie "wypadały" mi prawe oczka wrobiłam koraliki, 
żeby skrzydełkom nadać "połysku" ;)
Samego ptaszka obrobiłam dookoła szydełkiem, bo był praktycznie niewidoczny ;) 
Wg. Małżonka Mojego Osobistego, 
"ładna, przyczajona na grzędzie kura", mi wyszła ;)

Listki w tym wzorze, są jakby niedokończone. W całości to ładnie wygląda, ale jakoś nie komponowało mi się "płaskie" wykończenie poncha ;) 
Dokończyłam każdy listek osobno, tworząc tym samym nierówne zakończenie. 
Oczywiście wszystkie listki ślicznie pozawijały mi się do góry, więc obrobiłam je półsłupkami... nadal się zwijały... czarna rozpacz ;) wyglądały jakby ktoś zapomniał je podlać, jak susz ;)
Mając przed oczami wizję prucia (!) dokonałam jeszcze jednej, rozpaczliwej próby "prostowania" zarośli ;) 
obrobiłam brzeg, włóczką z włosem - mchem ;)
Mchem również wykończyłam mitenki i otulacz :)

Mitenki zrobiłam z tej samej włóczki, co główną część poncha.
Otulacz-komin z cieniowanej włóczki, kolory układają się inaczej, ale to ta sama nić, której użyłam w borderze poncha ;)
I tak powstało poncho "Z Mchu i Paproci" z dodatkami :D


***

Zamiast Żwirka i Muchomorka, 
moja Lalunia, świeżo po "praniu", 
też ładnie wygląda ;)




Rękoczyn nr 31/2015 (82) - poncho
Rękoczyn nr 32/2015 (83) - otulacz
Rękoczyn nr 33/2015 (84) - mitenki
Dane techniczne:
Wzór: wizja własna, przy wykorzystaniu ogólnodostępnych wzorów ;)
Włóczka: Alize Angora Gold, 80% Acrylic, 10% Mohair, 10% Wool, 100 g/550 m, kolor 554 - zielony i 4684 - odcienie beżu i zieleni; Rio Opus, 100% Polyester, 50 g/90 mm, kolor 1075 - khaki z "włoskiem".
Koraliki: Toho, round 80, ok 40 szt.
Druty nr: 3 i 4,5.

Komentarze

  1. Super komplecik - rewelacyjnie to wymyśliłaś ! Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  2. Lalunia cudna, a komplecik bardzo pomysłowy. Pozdrawiam serdecznie:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne poncho, fajnie zestawione włóczki i kolorki. Mitenki i otulacz też śliczne. Wspaniały komplet na jesień i zimę :)).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Małgosiu, już sprawdzony :) ciepły jest :)
      Pozdrawiam :D

      Usuń
  4. Muszę powiedzieć, że ciekawie to wygląda:) Interesujące połączenie kolorów, które na pierwszy rzut oka do siebie nie pasują:) Brawo dla męża za kurę:))) Chyba miałaś rację - wena do mnie doleciała zrobiłam serwetę, kończę otulacz a ile rzeczy mam w planach:) buziaki:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basiu, jak Boziuchnę kocham, gdy zamawiałam przez internet, obie włóczki, były do siebie bliźniaczo podobne ;) ale widać zieleń zieleni nie równa... bo to, że ja "ślepa", to wiadomo ;D
      Cieszę się okrutnie, że powróciła Ci moc, moc dziergania ;)
      Dziękuję i serdecznie pozdrawiam :D

      Usuń
  5. Ładny wzór, chyba muszę do Alicji zaglądnąć. Kura na grzędzie jest świetna :)
    Pozdrawiam, Marta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U Alicji wzór ptaszka jest śliczny :) moja kura awansowała do rangi pingwina ;)))
      Dziękuję i pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  6. Monika, bardzo ładne zieloności uplotłaś. Dobrze,że o tym pisałaś, bo jaa też tak mam i mnie pocieszyłaś. Otóż wiele razy moje robótki wywijają się na dole jakby nagłej erekcji dostały. Zdarza się to zarówno przy ściągaczu jak i przy francuzie, gdy wykańczam dół, czyli koniec robótki. Nie wiem w czym rzecz.Tutaj u Ciebie to w pewnym sensie można się było tego spodziewać po listkach.Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystkim nam, Gabrysiu zdarzają sie nagłe "erekcje" włóczkowe, tylko nie każdy o tym, ma odwagę napisać :D
      Ubawiłaś mnie :)))
      Dziękuję i serdecznie pozdrawiam :D

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Tuch Beatrice

Kapcie sobie zrobiłam...

Rękoczyn nr: 316 (4/2024) "Every Day Sock" :0)