Latte z W-Z-etką... ;D
I mimo tego, że nie lubię koloru brązowego, dałam się skusić ;) sama sobie się dałam skusić ;)
***
Miewam takie poranne przemyślenia, choć to nie do końca są przemyślenia ;) po prostu budzę się rano i mam przed oczami coś, co "natentychmiast" muszę mieć ;)
Wizja - to słowo, na dźwięk, którego, Małżonku Mojemu Osobistemu,
skóra cierpnie na karku ;D
skóra cierpnie na karku ;D
Zupełnie nie mam pojęcia dlaczego ;P
Odkąd dziergam, raczej (z naciskiem na "raczej"), miewam wizje włóczkowe, zupełnie nie mające nic wspólnego z tzw., "pracami męskimi domowymi ";)
Przemyślenia następują po wizji, bo ta czasem bywa bardzo mglista ;)
Trzeba ją więc, urealnić, sprecyzować, dopracować...
"zobaczyć" w pełnej krasie ;D
Trzeba ją więc, urealnić, sprecyzować, dopracować...
"zobaczyć" w pełnej krasie ;D
Słodką wizję wcieliłam w życie i oto mam!
Latte macchiato - cudowna puszystość...
... słodki swetrzysko z otulaczem...
...w jedynym słusznym rozmiarze...
Cieniutki rzemyczek w kolorze czekolady - ooo... ale za cienki :(
Dokupiłam jeszcze dwa kawałki rzemyczka, zaplotłam w warkoczyk i dodałam końcóweczki :)
(Zdjęcie w innych odcieniach, robione wieczorem i zupełnie innego dnia ;)
Zdjęcie na ludziu też jedno jest, choć człowieki, jakby zdublowane ;)
I ukochane moje ciastko, które przemówiło do mnie ludzkim głosem, jako zachcianka ciążowa, jakieś.... dziewięć lat temu ;)
Otulacz W-Z powstawał z precyzją chirurgiczną, w dosłownym tego słowa znaczeniu ;)
Sweterek i otulacz sprawdziły się w terenie ;)
Grzeją, aż nadto jak na moje oczekiwania ;)
***
Dzisiaj zamiast Dolly, którą się bezwstydnie chwalę wszem i wobec ;)
pokażę, jakimi cudownościami zostałam obdarowana :D
To wszystko dostałam od Ashki :)
Zdjęcia, nawet te najlepsze, nie są w stanie oddać misterności i staranności wykonania prac Ashki - te cudowności naprawdę wykonane są z miłością i pełnym oddaniem pasji szydełkowania :)
Mnie zatkało, jak wzięłam te małe cudeńka do ręki :D
Zielone kolczyki od razu założyłam i chodzę w nich dumna i blada :) są cudowne, zwróciły uwagę mojego "Dużego Dziecka" - osiemnastolatek zachwycający się kolczykami mamy??? - myślę, że to wystarczająca rekomendacja :)
Zielone Kocisko, nazwane przez Małżona Mojego Osobistego, "Żabem" musiałam zaopatrzyć w "ustrojstwo do przyczepiania" - czytaj karabińczyk ;) i "zawiązać" na ogonie (tej żabie?!?) czerwoną kokardkę - od uroków wszelkich - i nie, żebyśmy przesądni byli ;)
Po czym "Żab" w kociej skórze, został przywłaszczony przez Małżona - będzie mu towarzyszył w podróżach wszelkich, jako maskotka osobista samochodowa :D
Broszeczki kwiatuszkowe, maleńkie matrioszki, srebrno-czarne kolczyki i ta cudowna ośmiorniczka...
Żeby zobaczyć z jaką precyzją wykonane są te małe arcydzieła, trzeba mieć je w ręku :)
Dziękuję Ashki, za tą cudowną "niespodziewajkę" :D
***
Latte macchiato - cudowna puszystość...
... słodki swetrzysko z otulaczem...
...w jedynym słusznym rozmiarze...
... czyli oversize ;D
Zupełnie nie mogłam zdecydować się, jakiego rodzaju wiązanie będzie pasowało do tego sweterka ;)
Kupiłam złotą wstążeczkę - yyy... nie, to nie to ;) Cieniutki rzemyczek w kolorze czekolady - ooo... ale za cienki :(
Dokupiłam jeszcze dwa kawałki rzemyczka, zaplotłam w warkoczyk i dodałam końcóweczki :)
(Zdjęcie w innych odcieniach, robione wieczorem i zupełnie innego dnia ;)
Zdjęcie na ludziu też jedno jest, choć człowieki, jakby zdublowane ;)
I ukochane moje ciastko, które przemówiło do mnie ludzkim głosem, jako zachcianka ciążowa, jakieś.... dziewięć lat temu ;)
Otulacz W-Z powstawał z precyzją chirurgiczną, w dosłownym tego słowa znaczeniu ;)
Sweterek i otulacz sprawdziły się w terenie ;)
Grzeją, aż nadto jak na moje oczekiwania ;)
***
Dzisiaj zamiast Dolly, którą się bezwstydnie chwalę wszem i wobec ;)
pokażę, jakimi cudownościami zostałam obdarowana :D
To wszystko dostałam od Ashki :)
Zdjęcia, nawet te najlepsze, nie są w stanie oddać misterności i staranności wykonania prac Ashki - te cudowności naprawdę wykonane są z miłością i pełnym oddaniem pasji szydełkowania :)
Mnie zatkało, jak wzięłam te małe cudeńka do ręki :D
Zielone kolczyki od razu założyłam i chodzę w nich dumna i blada :) są cudowne, zwróciły uwagę mojego "Dużego Dziecka" - osiemnastolatek zachwycający się kolczykami mamy??? - myślę, że to wystarczająca rekomendacja :)
Zielone Kocisko, nazwane przez Małżona Mojego Osobistego, "Żabem" musiałam zaopatrzyć w "ustrojstwo do przyczepiania" - czytaj karabińczyk ;) i "zawiązać" na ogonie (tej żabie?!?) czerwoną kokardkę - od uroków wszelkich - i nie, żebyśmy przesądni byli ;)
Po czym "Żab" w kociej skórze, został przywłaszczony przez Małżona - będzie mu towarzyszył w podróżach wszelkich, jako maskotka osobista samochodowa :D
Broszeczki kwiatuszkowe, maleńkie matrioszki, srebrno-czarne kolczyki i ta cudowna ośmiorniczka...
Żeby zobaczyć z jaką precyzją wykonane są te małe arcydzieła, trzeba mieć je w ręku :)
Dziękuję Ashki, za tą cudowną "niespodziewajkę" :D
Rękoczyn nr: 41/2015 (92)
Dane techniczne:
Wzór: Sweter Latte macchiato - wizja własna ;)
Włóczka: Elian Elegance, 190m/50g, 65% moher, 35% akryl, kolory: mleczna biel (2098), jasny brąz (1827), brąz (3624).
Druty nr: 5,5 i 4,5 na wykończenie.
Rękoczyn nr: 42/2015 (93)
Dane techniczne:
Wzór: Otulacz W-Z - wizja własna ;)
Włóczka: Elian Elegance, 190m/50g, 65% moher, 35% akryl, kolory: mleczna biel (2098), brąz (3624).
Druty nr: 5.
Wizje własne są najlepsze! :) Pięknie wyszło! Wszystko! Super, że zaprezentowałaś całość na sobie, bo ciężko byłoby mi sobie wyobrazić jak to wygląda. Wyglądasz super! :)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka, Marta
Dziękuję Marto :)
UsuńPozdrawiam :D
Wspaniałe zestawienie kolorystyczne. Sweterek jest świetny:-).Uściski:-)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Świetny, jak świetny;) ale na pewno jest leciutki i cieplutki :)
UsuńPozdrawiam cieplutko :)
Cudny sweterek - zakochałam się w wiązaniu pod szyją - dekolt idealny :-)
OdpowiedzUsuńOtulacz W-Z piękny :-)
Prezenty wspaniałe.
Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję Kasiu :) Dekolt też jest oversize, gdyby nie wiązanie, cały sweter przeleciałby mi na pięty ;)
UsuńPrezenty są boskie, nadal mi się do nich "dziób" cieszy ;)))
Pozdrawiam serdecznie :D
Sweterek swietny a kolorki dobrane doskonale.Otulacz boski.Prezenty śliczne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Dziękuję Małgosiu i pozdrawiam serdecznie :D
UsuńTakie wizje to potrafią nawet powalić swoim nagłym pojawieniem się:) Ciekawy jest sweterek i ładnie dobrane kolory a rzemyk jest najlepszym rozwiązaniem:) Uwielbiam wz-tki i przez Ciebie mam pilną zachciewajkę:) Dobrze że kawy nie lubię bo mi w tyłek nie pójdzie:))) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję Basiu :)
UsuńZachciewajkę pilnie spełnić musisz ;) ja kawy za Ciebie się napiję :)
Pozdrawiam :D
Sweterek wyszedł prześlicznie, a do tego fajny otulacz i już jest coś nowego w garderobie. Prezenty urocze, pozdrawiam serdecznie :)).
OdpowiedzUsuńDziękuję Małgosiu :)
UsuńGarderoby przybywa, ino miejsca w szafie nie bardzo ;)
Pozdrawiam serdecznie :)
Piękny sweterek i otulacz. Zauroczona jestem :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Dziękuję bardzo i pozdrawiam serdecznie :)
UsuńBardzo "apetyczny" zestaw wykonałaś. Ja lubię brązy i ich pochodne, więc tym bardziej ten komplecik bardzo mi się podoba. Patrzę na ten sweterek i podziwiam i chyba pójdę coś zjeść słodkiego .... no i kawka oczywiście;) Prezenty super:) Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńHihihi
UsuńDziękuję bardzo i życzę Smacznego :)
Fakt, "nieskromniedodam", dostałam piękne prezenty :D
Pozdrawiam serdecznie :)
Smakowite mają kolory. I otulacz i sweter:) Jak się zrobi -15 to pewnie bardziej ten otulacz docenisz;) Cieszę się, że mogłam Ci sprawić trochę radości:)))
OdpowiedzUsuńDziękuję Ashki :)
Usuń-15? obyśmy -5, w tym roku doświadczyły ;)))
Jak sprawiłaś mi "trochę" radości, to ja chcę tyko! "trochę" wszystkiego :D...
Byłabym najbogatszą i najszczęśliwszą istotą na świecie :D
Dziękuję i pozdrawiam cieplutko :)))
Ależ smakowitości - lecę po nową apetyczną włóczkę ! pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńhihihi... Ależ, nie krępuj się Ewo - smacznego ;)))
UsuńDziękuję i pozdrawiam ciepło :D