Czyli ni mniej, ni więcej jak ukończony kolejny UFO-k ;o)
Strasznie topornie mi to idzie ;o)
Wniosek?
Raz odłożoną robótkę, trudniej skończyć niż robótkę według chińskiego wzoru ;o)
Wniosek?
Raz odłożoną robótkę, trudniej skończyć niż robótkę według chińskiego wzoru ;o)
Teraz może trochę o mojej drugiej ptaszynie ;o)
Szal "Dreambird" zaczęłam robić w lipcu 2017 roku, w Krynicy Morskiej, a ściślej na jej plażach, tych pustych, daleko od centrum i "dzikich tłumów wczasowiczów" ;o)
I oczywiście pod czujnym okiem Dolly ;o)
w różnych okolicznościach i przeciwnościach przyrody, tej nieokiełznanej i całkiem oswojonej (czytaj: rozbestwionej) ;o)
Tak sobie robiłam, robiłam i zrobiłam... 10 piórek ;o)
Po czym odłożyłam robótkę do pudełka i wzięłam się za nią dopiero po wakacjach ;o)...
tyle tylko, że następnego roku ;o)))
Skończyłam "ptaszynkę" :o)
Uprałam :o) w wyniku czego sztywna i szorstka "estonka" nabrała puszystości i miękkości :o) choć ja lubię szorstkość wełny i lekkie podgryzanie, to ta przemiana zawsze mnie cieszy ;o)
Zblokowałam szal odrobinkę :o)
Następnie zważyłam i zmierzyłam :o) bardziej z ciekawości niż z potrzeby, ponieważ zostało mi całe mnóstwo włóczki różowej i sporo szarej ;o) byłam ciekawa, czy na taką drugą ptaszynę wystarczy ;o)
Ciemno szarej włóczki zostało 82g, a cieniowanego różu 123 gramy.
Niestety to zbyt mało na kolejny damski szal, ale na wersję dziecięcą powinno wystarczyć ;o)
Prezentacja na ludziu ;o)
Tłem zamiast piasku i morskich fal, jesienne pożółkłe liście październikowej aury ;o)
Chłodem powiało ;o)
To może na zakończenie...
"Plażing-Dog" ;o)
Skończyłam "ptaszynkę" :o)
Uprałam :o) w wyniku czego sztywna i szorstka "estonka" nabrała puszystości i miękkości :o) choć ja lubię szorstkość wełny i lekkie podgryzanie, to ta przemiana zawsze mnie cieszy ;o)
Zblokowałam szal odrobinkę :o)
Następnie zważyłam i zmierzyłam :o) bardziej z ciekawości niż z potrzeby, ponieważ zostało mi całe mnóstwo włóczki różowej i sporo szarej ;o) byłam ciekawa, czy na taką drugą ptaszynę wystarczy ;o)
Ciemno szarej włóczki zostało 82g, a cieniowanego różu 123 gramy.
Niestety to zbyt mało na kolejny damski szal, ale na wersję dziecięcą powinno wystarczyć ;o)
Prezentacja na ludziu ;o)
Tłem zamiast piasku i morskich fal, jesienne pożółkłe liście październikowej aury ;o)
Chłodem powiało ;o)
To może na zakończenie...
"Plażing-Dog" ;o)
Rękoczyn nr: 11/2018 (192)
Dane techniczne:
Wzór: DREAMBIRD
Włóczka: Estońska artystyczna 8/2, 100% wełny, jednolity ciemno szary (motek 228 g) i cieniowany róż (motek 258 g).
Druty nr : 3,25
Wymiary szala: 44 cm x 188 cm
Waga szala: 250 gram.
Śliczna ta wersja kolorystyczna. Ten wzór niezmiennie robi wrażenie dlatego warto było dokończyć ufoka tym bardziej że Dolly tak dzielnie asystowała ;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTeż przepadam za tymi kolorami :-)
OdpowiedzUsuńMuszę też przyznać, że wzór jest absolutnie fantastyczny! Jeszcze nigdy się z takim nie spotkałam, tym bardziej jestem zafascynowana! Świetnie się prezentuje na ramionach uroczej modelki :)))
Zdjęcie z Dolly - przesympatyczne :-)
Cudna! Świetne kolory i efekt końcowy zachwycający :)
OdpowiedzUsuńTwoja ptaszyna jest przecudna wykonanie perfekcyjne a kolorki bajka.Podziwiam
OdpowiedzUsuńi pozdrawiam serdecznie
Wspaniała chusta:) Jeszcze nie robiłam:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńChusta jest cudowna! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMiłośniczki Dreambirda są zachwycone. :) Już mnie, Pchłę K, korci kolejna Ptaszyna. Tylko doba ma za mało godzin. :)
OdpowiedzUsuńKolory piękne się łączą dając super efekt. :)
Pozdrawiamy :)
Wspaniały szal Moniko, super kolorki. Pozdrawiam serdecznie :)).
OdpowiedzUsuńCudna chusta ale plazing dog tez i taki słodki
OdpowiedzUsuńPrzepiękna chusta:)) Świetny efekt kolorystyczny. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńWygląda niesamowicie pięknie! Warto było go skończyć:)
OdpowiedzUsuńŚliczna ptaszynka, psiurek też :)
OdpowiedzUsuń