Rękoczyny nr: 272 i 273 (22 i 23/2021) Komin czy kaptur? ;0)
Oto jest pytanie.
Jednak odpowiedź wcale nie jest taka trudna ;0)
Jak jest zimno, to trzeba pomyśleć o czymś, co utrzyma lub "da" ciepło.
Prawda?
No i wszystko jasne :0)
Tylko z tym, że czasem potrzeba odrobiny ciepła, a innym razem ciepła przez "C".
By uniknąć problemu, którego rozwiązanie polega na trudnym wyborze między dwiema tak samo ważnymi racjami, zrobiłam dwa "odzyskiwacze ciepełka" ;0)
Komin z potrzeby odrobiny ciepła.
I kaptur, ponieważ czasem i mnie, bywa naprawdę baaardzo zimno ;0)
Z tym tylko, że kaptur dodatkowo ozdobiłam "świecidełkami", by troszkę złagodzić jego czerń i ogrom, który zresztą wcale mi nie przeszkadzał, ale moje dziecko skwitowało kaptur stwierdzeniem, że mam ostatnio "jakiś problem z rozmiarami" ;0)
To, że niby jak miałam zrobić coś małego używając "ósemek" i grubej włóczki?
Ot, i filozof ;0)
Wybrałam "złoto" ;0)
Chwost ma za zadanie troszkę obciążyć kaptur, by nie sterczał ku górze jak wskaźnik nieba ;0)
Taśmę z cyrkoniami naszyłam wzdłuż i-cordowego brzegu kaptura oraz na gotowy szydełkowy łańcuszek zakończony chwostem :0)
"Że srebro i złoto to nic, chodzi o to, by młodym być i więcej nic"
jak śpiewał Połomski ;0)
Młodzi więc bądźmy!
:0)
👼🏻👼🏻👼🏻
Na zakończenie "pochwalę" się jeszcze maleńkim gadżecikiem, który bardzo mi się podoba, a dostałam go z zamówionymi cyrkoniowymi taśmami z Kadoro :0)
"Jamiołek"
Jest śliczny, maleńki i drewniany ;0)
Dane techniczne
Wzór: Komin - z głowy, czyli z niczego ;0)
Włóczka: Malabrigo Arroyo, 306m/100g, 100% Superwasch Merino Wool, kolor Black (195).
Druty nr: 4
Wzór: Kaptur - również z niczego ;0)
Włóczka: Alize Superlana Maxi, 75% akryl i 25% wełny, 100g/100m, kolor czarny (60).
Druty nr: 8
Dodatek: Taśma z "cyrkoniami" w kolorze złota ;0)
Te udziergi "z niczego" czasem są najlepsze. Bardzo ciekawa propozycja poskromienia wskaźnika nieba :)
OdpowiedzUsuńOj, bo sterczał mi taki czub ;0) a Czub w czubie, to nawet jak dla mnie za dużo ;0)
UsuńDziękuję Reniu i pozdrawiam cieplutko :0)
Moje pierwsze skojarzenie - Gandalf ;-) W sumie dziewiarka to też czarodziejka. Ma druty - różdżki i czaruje :-) Pozdrawiam Pchła K
OdpowiedzUsuńGandalf czarny? Hmm... Ok. Czemu nie. Ostatecznie to czarujący decyduje.
UsuńDziękuję i pozdrawiam serdecznie Pchło K.
Praktyczne i ciekawe udziergi, a te błyskotki :0) No mistrzyni nonszalanckich zdobień jesteś! Pozdrawiam ciepło!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam serdecznie Reniu.
Usuń