Nie mogę pozbyć się uczucia, że publikowanie kolejnego posta jest działaniem, w obecnym czasie co najmniej niestosownym :0( Z drugiej jednak strony, nie mogę w nieskończoność czekać, ponieważ akurat w moim przypadku dzierganie, prócz pasji, jest rodzajem terapii ;0) która właśnie teraz jest wręcz niezbędna :0)
💙💛
Wróćmy jednak do pasji...
Sweter na drutach przerabiany od góry do dołu, z podwójnym wykończeniem dekoltu, zaokrąglonym karczkiem, ściegiem ażurowym i żakardem norweskim w tulipany, z włóczki DROPS Paris" - takimi słowami zaczyna się wpis na stronie Garnstudio i właściwie nic już pisać nie byłoby trzeba, gdybym nie dodała czegoś od siebie ;0)
W pierwszych słowach mego listu ;0) a nawet od pierwszego okrążenia ściągacza :0) wszystkie oczka prawe przerabiałam jako przekręcone, lubię ściągacze z przekręconych oczek, są porządne, ścisłe i równiutkie, takie poukładane ;0)
Drugą zmianą było "wtrącenie" niebieskiego koloru :0) bo mi go w tym sweterku brakowało ;0)
Trzecią zaś, był różowy szlaczek ;0) który dodałam, by jeszcze odrobinkę wydłużyć sweterek, ponieważ nie gustuję w kubraczkach a'la Kubuś Puchatek ;0) Wykorzystałam do tego celu fragment wzoru, który powtórzyłam również na rękawach ;0)
W zależności od robionego rozmiaru sweterka, a co za tym idzie, w ilości dodawanych oczek w karczku, wzór tulipanów będzie się przesuwał. Tulipany nie będą leżały centralnie pod oczkami ażuru, tak jak to widać na zdjęciach dołączonych do wzoru ;0)
Należy bezwzględnie pamiętać o liczeniu oczek :0)
I oczywiście, jak to bywa w projektach Garnstudio, opisy trzeba czytać ze zrozumieniem i koniecznie porównywać układ wzorów z załączonymi zdjęciami, sprawdzać ze schematami, po czym jeszcze raz przeanalizować i przeczytać, przemruczeć pod nosem uzgadniając z najmądrzejszą ;0)
a potem to... już tak normalnie, jak u ludzi ;0)
Znalazłam też w opisie poważny błąd :0(
Wg którego, mając na drutach 48 oczek rękawa, miałam równomiernie zamknąć 9 oczek uzyskując 57 oczek!?
No ni jak! Pani Genowefo!
Nie wychodzi! :0)
Jestem pewna, że wszystkiemu "winne" jest tłumaczenie z oryginału na polski, które dodatkowo należałoby jeszcze przekształcić z polskiego na nasze, by uniknąć niepotrzebnego prucia ;0)
Na sweterek zamówiłam dokładnie tyle włóczki, ile przewidziane było w tym projekcie w rozmiarze XL ;0) (słuszną linię ma nasza władza) ;0) plus jeden motek w błękitnym kolorze, ponieważ tak jak już pisałam, brakowało mi go w tym projekcie :0)
Zielonej włóczki zostało mi dokładnie 52 cm z pierwszego z dwóch zakupionych motków, chociaż wcale nie oszczędzałam nitki przy zmianie kolorów, co pokazuje poniższe zdjęcie ;0)
Wniosek: spokojnie można zamówić tyle motków, ile sugeruje Garnstudio, nie zabraknie, a nawet sporo zostanie ;0)Mam jeszcze jedną małą sugestię, a propos widocznego na zdjęciach poniżej, początku/końca okrążenia, które w tym projekcie wypada centralnie przez środek pleców ;0) Otóż łączenie okrążeń przy jednoczesnej zmianie kolorów roboczej nitki jest "raczej" widoczne i raczej mało estetyczne ;0)
Oczywiście są sposoby, by ukryć miejsce łączenia, mnie jednak tym razem to nie przeszkadza ;0) poprostu widać, że jest to rękodzieło ;0)
Poza tym sweterek jest cuuudny :0)
I nawet wygląda na ludziu ;0)
💙💛 Od kogoś dostałam takie Muminki, którymi chciałam się z Wami podzielić 💙💛
(Mimo moich "upiększeń", w prawym, dolnym rogu grafiki nadal można się dopatrzeć podpisu "FB/KlapnieteUszko")...
I jeszcze na koniec dzisiejszego wpisu chciałam wszystkim Kobietom życzyć...
(Zdjęcie z Google, ja tylko troszeczkę je poprawiłam)
😉
🕊️💙💛🕊️
Dane techniczne
Wzór: Sweterek "Tulip Season" Garnstudio :0)
Włóczka: Drops Paris, gr włóczek "C", 75m/50g, 100% Cotton, kolory: ecru (17), błękit (100), żółty (35), musztarda (41), cytryna (61), zielony mech (25), pustynna róża (63), rdza (65).
Druty nr: 3,5 i 5mm
Rozmiar: XL
Ale śliczności na wiosnę sobie zrobiłaś!!! :0)))
OdpowiedzUsuńTo zaiste dziwna wiosna się zapowiada, pod znakiem wojny, ale dzierganie, robienie tego co zawsze, radosne kolory - to jest nam teraz właśnie bardzo potrzebne! Maluj dalej świat tymi kolorami!
Dzięki za życzenia i wzajemnie!
Dziękuję :0*
UsuńMY malujmy świat! Dziękuję :0)*
Jaki piękny, pastelowy, słoneczny, radosny! Podziwiam staranne wykonanie i cierpliwość do opisu. Te tłumaczenia garnstudio są rzeczywiście trochę męczące, wiem coś o tym. Odczucia, o których piszesz w związku z wojną i pokazywaniem rękodzieła też nie są mi obce, ale dobrze że pokazałaś tę pogodną dzianinę, pooglądam sobie ją jeszcze, nacieszę oczy. Serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję Mario za miłe słowa :0) Cieszę się, że choć troszkę radości przekazałam :0)
UsuńPozdrawiam serdecznie :0)
Prześliczny sweter! Taki wiosenny, pastelowy, cudny! Od wzorów Dropsa trzymam się z daleka, ich nieetyczne do wzorów, które są b bardzo mocno kopiowane z płatnych wzorów i puszczane jako swoje i do tego darmowe.
OdpowiedzUsuńAle twój sweter jest prześliczny!
Dziękuję i pozdrawiam serdecznie :0)
UsuńSweterek cudo 😍, bardzo dobrze, że piszesz i pokazujesz swoje udziergi. Doskonale Cie rozumiem, to nasza pasja, ale też w trudnych chwilach jest taka potrzeba, żeby się skupić na czymś. Dla mnie to również terapia. Potrzebujemy tych chwil, żeby starać się normalnie żyć w tym nienormalnym czasie. Pozdrawiam ☺️
OdpowiedzUsuńTo prawda :0)
UsuńDziękuję Aniu i cieplutko pozdrawiam :0)
Zachwycający sweterek. Cudnie wiosenny. Tez mam takie odczucia jak Ty w trzech pierwszych zdaniach tego wpisu. Dzierganie to terapia na każdy moment życia, zwłaszcza ten ciezki
OdpowiedzUsuńDziękuję Boni :0)
UsuńPozdrawiam serdecznie :0)
Cudo ,zakochałam się w tym sweterku,a.jak zachowuje się ta włóczka czy jest przyjazna. Też zrobie sobie taki ale sama tak z głowy bo nie potrafię z opisów będę prułam 100 razy ale się cieszę na taki ciuszek ,pozdrawiam cieplurko:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :0)
UsuńWłóczka jest bawełniana, trochę sznurkowata, ale za to nie gryzie ;0) no i "bardzo spokojnie zniosła" pranie w pralce ;0)
Pozdrawiam cieplutko :0)
Zdecydowanie pasja pomaga choć na chwilę zapomnieć. Ostatnio słyszałam (moim zdaniem) mądre stwierdzenie: musimy robić to co zawsze robiliśmy, bo zatrzymanie się w nie sprawi, że to się skończy. Chyba coś w tym jest... także dziergajmy! Pozdrawiam K :)
OdpowiedzUsuńCoś w tym jest, a pocieszeniem może być fakt, że co się zaczęło to i skończyć się musi, zło też.
UsuńDziękuję bardzo i serdecznie pozdrawiam Pchło K :0)
Tyle miałam różnych myśli na bieżąco podczas czytania tego tekstu i oglądania zdjęć, że zajęłyby drugie tyle miejsca. Dlatego streszczę się.
OdpowiedzUsuńTak, trzeba robić swoje i jakoś żyć; to, że nie wiadomo, co przyniesie jutro, motywuje, by jak najwięcej dawać z siebie innym, ale nie da się zapomnieć, że jest tu i teraz, które domaga się naszego uczestnictwa, nie ma zwolnienia z codzienności, choćby się tego bardzo chciało.
Przepięknie wkomponowałaś ukraińskie barwy w ten post.
Sweterek mnie zwalił z nóg, gdybym nie siedziała, to bym padła. Tyle napiszę, że w pierwszej chwili myślałam, żeś zamieściła zdjęcie z jakiegoś żurnala, żeby pokazać jakie cudo znalazłaś. A to nie to - to Monika własnymi rękami to stworzyła. Ooooooooooo!!!!!!
Nad opisami Dropsa spuśćmy zasłonę milczenia.
Dziękuję Ci bardzo za te słowa :0)
UsuńNooo, niby zamieściłam jedno zdjęcie z... Modelką ;0) tak, co prawda poglądowo, ponieważ reszta zdjęć jest "na plaskacza" ;0)
Musiałam zrobić ten sweterek :0) właśnie dlatego, że mnie też zachwycił :0)
Hihihi....
Kurtyna!
;0)
Dziękuję i pozdrawiam serdecznie :0))
Za oknem jeszcze chłodno i mało przyjaźnie a u Ciebie wiosna w pełni. Takie radosne barwy są nam teraz bardzo potrzebne. Chociaż na chwilę odwracają uwagę od nieciekawej i smutnej rzeczywistości.
OdpowiedzUsuńPiękny sweterek a ściągacze z odwróconych oczek fajnie wyglądają. Produkty Dropsowe są świetne ale opisy do nich to porażka. Trzeba mieć dużo cierpliwości i wyobraźni aby je ogarnąć. Porodziłaś sobie wspaniale. Ja właśnie zaczęłam sweterek i się poddałam, robię po swojemu😌
Pewnie i ja bym wymiękła przy tym opisie, ale bardzo zależało mi na tulipankach ;0)
UsuńDziękuję i pozdrawiam serdecznie :0)