Chusta "Thunderbolt" autorstwa Renaty Witkowskiej, z dwóch kolorowych cieniowanych włóczek Scheepjes Whirl ;0)

Brzmi pięknie :0)
Równie pięknie się prezentuje :0)
I o ile testowanie Reni projektów i praca pod jej dyktando jest samą przyjemnością :0)
o tyle włóczka, na którą się wręcz uparłam, całkowicie mnie zaskoczyła, żeby nie napisać, że rozczarowała :0/
Skłonna jestem nawet zadeklarować, że następnym razem, gdy będę miała ochotę na efekt ombre w gotowej dzianinie, to na pewno docelową nie będzie włóczka Scheepjes :0)
Co prawda przejścia kolorów są bardzo długie i bardzo delikatne z racji ilości nitek,
a nawet przyznam, że bardzo miło się dzierga z tej włóczki
i gotowa dzianinka jest miękka i lejąca, to...
takie "niespodzianki" całkowicie zniechęcają do ponownego jej kupna :0(
No, chyba żebym chciała bez wysiłku zafundować sobie fabryczne nupki ;0)

Przy czym nie jest to jednorazowy przypadek. Każda zmiana koloru, czyli jednej(!) nitki tak wygląda :0(
a tak wygląda różnica kolorów :0)
Początek szala jest ciemniejszy, koniec jaśniejszy :0)
Z tego, co mi zostało w motkach właściwie mogłabym zrobić jeszcze jedną taką chustę ;0) ale mam dość kołtunów, więc motki trafią na "kwarantannę", zgodnie z obowiązującymi trendami ;0)
***
Wracając jednak do przyjemniejszej części testowania projektów Reni :0) to i tym razem zgłosiłam chęć udziału i gotowość do pracy przy mozaikowaniu ;0) i znowu się nie zawiodłam :0)
Reni projekty są dopracowane do perfekcji, proste, klarowne i jasne opisy :0) a wzory chust bardzo efektowne choć nie przeładowane kombinacjami przerabianych oczek :0) co nie znaczy, że można sobie pozwolić na luz ;0)
"Luz" przy tak technicznym układzie wzoru, skutkuje bezwzględnym pruciem ;0)
Wiem, sprawdziłam, prułam ;0) na szczęście tylko dwa razy ;0)
Zdjęcia pierwowzoru chusty Thunderbolt Renaty Witkowskiej, udostępnia sama projektantka na swoim blogu (klik), ale to nie wszystko ;0) wzór chusty można nabyć na Ravelry (klik) oraz obejrzeć inne wersje kolorystyczne "Pioruna" (klik) :0)
A teraz zapraszam w plener do obejrzenia mojej wersji chusty :0)
Do mojej wersji Thunderbolt dodałam koralikowe zwisy ozdobne ;0)
Tym razem do prezentacji chusty wykorzystałam Maję :0) p.o. synowej ;0)
Moja wersja chusty w soczystych zielono-fuksjowych odcieniach ;0) jest jedną z wielu, które powstały w ramach testu :0) :0*
Reniutku, bardzo ładnie dziękuję za możliwość testowania kolejnego cudownego projektu :0* Praca z Tobą i pod Twoim czujnym okiem była jak zwykle samą przyjemnością :0*
I jeszcze kilka "wariacji na temat" specjalnie dla Reni :0)))
🐾 🐾
"No cieszę się, że raczył i mnie ktoś zauważyć" ;0)
Dane techniczne:
Wzór: "Thunderbolt" autorstwa Renaty Witkowskiej :0)
Włóczka: SCHEEPJES Whirl Ombre, 60% cotton, 40% acrylic, 1000m/225g, kolor Citrus Squeeze (563) i Forbidden Fuchsia (555).
Druty nr: 4
Wymiary chusty: 202/57 cm :0)
Dobór kolorów świetny. Kolejny raz się przekonuję, że drogie włóczki nie są warteswojej ceny. A z resztek wyszedłby ładny virus s, yfełkowy robiony na zmianę kolorami. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńGdybym Basiu robiła tą chustę z głowy, pewnie użyła bym resztek włóczek, ale ta chusta robiona była w ramach testu i nie mogłam zrobić jej z byle czego ;0) poza tym ta włóczka wcale nie jest, aż tak droga biorąc pod uwagę jej metraż i wagę ;0)
UsuńDziękuję Basiu i serdecznie pozdrawiam :0)
Piękna i chusta i modelka :)) Ślicznie kolory dobrałaś Moniczko. Taki piorun to może być :). Buziaki!
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie dziękuję Justynko i cieplutko pozdrawiam :0)
UsuńPioruńsko zaszalałaś:))) Twoja wersja bardzo przypadła mi do gustu a mojej garderoby pasowała by idealnie. Ale cóż, trzeba nosić to co się wydziergało:)
OdpowiedzUsuńA te ozdobne zwisy to sama robiłaś czy nabyłaś gotowe? Pytam bo może kiedyś mi się przydać:)
Sesja zdjęciowa bardzo udana i taka na luzie. Obie Modelki spisały się na medal a to zdjęcie na motorze jest super:)
Zaskoczona jestem włóczkowymi knotami. Właśnie zastanawiałam się czy aby jej nie kupić ale teraz chyba zrezygnuję chociaż nadal mi się podoba.
Cieplutko pozdrawiam:)
Bożenko, gdyby nie to, że już podczas sesji Maja zaczęła się niebezpiecznie wtulać i zachwycać Piorunkiem, to z przyjemnością bym się z Tobą zamieniła, ale obiecałam ją Mai :0)
UsuńZwis zrobiłam sama :0)
Może tylko mnie trafiła się taka włóczka ;0) ale dwa motki jednocześnie? Hmm... Wiesz wstrzymaj się z kupnem, może ktoś jeszcze się wypowie w temacie ;0)
Dziękuję bardzo i cieplutko pozdrawiam Halinko :0*
Piękna wersja Pioruna! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDziękuję Ewo i pozdrawiam :0)
UsuńTaki piorun mi nie straszny :))) Choć w pierwszej chwili zestaw kolorów mnie zaskoczył, to efekt przeszedł najśmielsze oczekiwania! Chusta wyszła piękna a i Modelka jest wielce urodziwa :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Was Obie, drogie Panie a sunię podrap za uszkiem :-)
Sunia podrapana, a nawet wyczochrana ;0)
UsuńMają pozdrowiona i zadowolona :0)
Kolorystycznie miało być radośnie, ale trochę się nie udało ;0)
Dziękuję i serdecznie pozdrawiam :0)
niespodziankę pt. nieoczekiwana zmiana
OdpowiedzUsuńtonacji tudzież ocienienia barw - przyjmuję
zawsze z otwartymi ramionami - zapewnia
to niepowtarzalny charakter, a ponadto tutaj
pioruńsko pasuje cień przed słońcem po burzy :)
Też lubię niespodzianki, ale nie koniecznie z kołtunem ;0)))
Usuńsynowa honorowa wie, co dobre!
OdpowiedzUsuńegoztycznie zaczęłaś ten post :)))
Ta egzotyka Teściu Mojemu Kochanemu we głowie zaświtać raczyła uprzejmie ;0))) my tylko tę myśl wykorzystałyśmy ;0)
UsuńDziękuję Inko i serdecznie pozdrawiam :0)
Piękne, "wyluzowane" zdjęcia. No i chusta, której nie mogłam się doczekać, bo tak mnie intrygowały wybrane przez Ciebie włóczki. Szkoda, że takie niespodzianki były w nich schowane. Można się sfrustrować.
OdpowiedzUsuńJeszcze raz dziękuję za miłą współpracę i zdjęcia z Dollynką :))) Fotka z motorem - czad!!!!
Zdjęć powstało dokładnie 98 :0) wybrałam tylko te nadające się do publikacji, po "wycięciu" Mai ;0) faktycznie świetnie się bawiłyśmy ;0)
UsuńKolejny Twój projekt będę dziergała z włóczek Dropsa :0) ale bezczelnością powiało ;0)))
Reniutku, wiesz że dzierganie dla Ciebie i z tobą, to sama radość, że o korespondencji nie wspomnę ;0))) Dziękuję jeszcze raz i proszę o jeszcze ;0)
Zdjęcia Dolly specjalnie dla Ciebie :0)
Cieplutko pozdrawiam :0)
Chusta odlotowo - odjazdowa! Takich piorunów to ja się nie boję. Tylko zachwycam sie. Co innego te burzowe na niebie. Brr...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam K :-)
Te na niebie też są zachwycające, niebezpiecznie zachwycające ;0)
UsuńDziękuję Pchło K i pozdrawiam :0)
fajny zestaw kolorów a sesja wyjatkowo udana :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Bożenko i serdecznie pozdrawiam :0)
UsuńPrzepiekna 🥰
OdpowiedzUsuńDziękuję :0)
Usuń