Zrobiony na szaro ;)
Miał być najprostszy, jaki tylko uda mi się zrobić, nie licząc warkoczy i kieszeni;)
Zbliżenie kieszeni.
Ale Małżonek Mój Osobisty musiał wtrącić swoje dwa/trzy grosze ;)
Że niby przód, to jest "ok", ale z tyłu wygląda jak "blacha"?!? i coś trzeba z tym zrobić;)
Męski schemat ozdabiania dziewiarskich wyrobów wygląda tak:
A że włóczki zostało mi prawie półtora motka...
Dodziergałam pateczkę i paseczek ;) i przyszyłam ja tą/tę pateczkę do sweterka na stałe
a dla ozdoby doszyłam guziczki w ilości sztuk: dwa:)
Paseczek, a właściwie dwa paseczki zakończyłam dwoma dziureczkami;D
Można sobie teraz, owe paseczki przypinać lub odpinać ;) wedle uznania ;)
Tył sweterka z patką:)
oraz z dopiętymi paseczkami :)
Na sweter zużyłam 6 i pół* motka, tureckiej wełenki YarnArt Merino Exclusive (100g/220m, 50%wełny, 50% acrylicu, kolor szary 774)*, przy pomocy drutów o grubości 5,5 mm,
wydziergałam szaraczka wg wizji własnej ;)
Jak dotąd, jest to mój największy własnoręcznie wydziergany łaszek ;D
Choć Małżonek Mój Osobisty twierdzi, że największą wydzierganą rzeczą jest szary entrelac ;)
* - oznacza przypływ sklerozy ;) Dane techniczne uzupełnię w najbliższym czasie ;P mam zapisane ;D
Uzupełniłam wszystko, ale gwiazdki-przypominajki zostawię ;)
śliczny! pięknie wyszedł, szczególnie kaptur mnie urzekł <3
OdpowiedzUsuńMałżonek miał bardzo dobry pomysł:) Sweter jest świetny i bardzo mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńDziękuję w imieniu własnym i... wbitego w dumę Małżonka ;D
OdpowiedzUsuńPiękny Sweterek, właściwie płaszczyk. Swietny na jesienne chłody. Pozdrawiam druciarsko!
OdpowiedzUsuńŚwietny sweterek, pozdrawiam :).
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
OdpowiedzUsuń