31.o1.2o15
Próbka została uczciwie zrobiona z czerwonej włóczki, żebym mogła spokojnie policzyć oczka i rzędy;) obawiałam się, że na czarnej próbce niewiele zobaczę ;)
Próbka została uczciwie zrobiona z czerwonej włóczki, żebym mogła spokojnie policzyć oczka i rzędy;) obawiałam się, że na czarnej próbce niewiele zobaczę ;)
Pomiary modela zostały poczynione starannie, tabelka samolicząca ściągnięta i wydrukowana;) Wszelkie uwagi i instrukcje "do wiadomości" (nie mylić ze świadomością), przyjęłam;)
***
o1.o2.2o15
***
o1.o2.2o15
I tak przygotowana, z uwagi na powyższe... przeszłam na poniższe;) przystępując do realizacji...
misternego planu dziecięcia mojego ;D

Reglan, wbrew moim obawom, robił się wyjątkowo łatwo.
Na zdjęciu z powodu koloru włóczki, niczego poza markerami, nie widać ;) no, prawie niczego ;)... widać biały tymczasowy łańcuszek i markery ;)
Robiłam tylko oczka prawe i lewe, wydawało by się łatwizna;)
I tu niespodzianka.
Włóczka posiada(?), a właściwie, to nie posiada - skrętu ;) Każda niteczka, która zsunęła się z drutu była bardzo widoczna, więc nie raz musiałam wracać i ponownie przerabiać "uszkodzone" oczka;)
Prosta robota, a jednak wymagała uwagi ;)
***
Za to, całkiem przy okazji ;D powstały markery:)
Doszłam do słusznego i jedynego wniosku (i tej wersji będę się trzymać) , że "kółeczkowe" markery są "płotkami", a potrzebne mi "rekiny", którymi będę mogła zaznaczać te "strategiczne" miejsca ;)
Powstały więc z bardzo ważnego powodu ;D
Oczywiście nocne zdjęcia komórką, przy koszmarnym
oświetleniu nie oddają ich intensywnych kolorów ;)
***
Trzeciego wieczoru reglanik był ukończony :)
Jak dotąd, zużyłam trzy motki włóczki (razem 150 g).
Zdjęcie jest prześwietlone, ale celowo zrobiłam je prawie w samo południe,
przy oknie i w pełnym słońcu;)
Dzięki temu widać cokolwiek w tej czerni ;)
misternego planu dziecięcia mojego ;D

Reglan, wbrew moim obawom, robił się wyjątkowo łatwo.
Na zdjęciu z powodu koloru włóczki, niczego poza markerami, nie widać ;) no, prawie niczego ;)... widać biały tymczasowy łańcuszek i markery ;)
Robiłam tylko oczka prawe i lewe, wydawało by się łatwizna;)
I tu niespodzianka.
Włóczka posiada(?), a właściwie, to nie posiada - skrętu ;) Każda niteczka, która zsunęła się z drutu była bardzo widoczna, więc nie raz musiałam wracać i ponownie przerabiać "uszkodzone" oczka;)
Prosta robota, a jednak wymagała uwagi ;)
***
Za to, całkiem przy okazji ;D powstały markery:)
Doszłam do słusznego i jedynego wniosku (i tej wersji będę się trzymać) , że "kółeczkowe" markery są "płotkami", a potrzebne mi "rekiny", którymi będę mogła zaznaczać te "strategiczne" miejsca ;)
Powstały więc z bardzo ważnego powodu ;D
Oczywiście nocne zdjęcia komórką, przy koszmarnym
oświetleniu nie oddają ich intensywnych kolorów ;)
***
Trzeciego wieczoru reglanik był ukończony :)
Jak dotąd, zużyłam trzy motki włóczki (razem 150 g).
przy oknie i w pełnym słońcu;)
Dzięki temu widać cokolwiek w tej czerni ;)
***
Potem nastąpiła mała przerwa techniczna, taka kilkudniowa ;) z powodu konieczności wprowadzenia przed oczy koloru, jakiegokolwiek, byle nie czarnego ;)

Po przerwie "klasyk" osiągnął pożądaną długość ;)
i nadszedł czas na rękawy:)
***
Pierwszy z rękawów ukończony:)
Na zdjęciu widać delikatny rowek ciągnący się od ściągacza do szyi - ten rowek powstał z potrzeby wrobienia czerwonej, cienkiej linii - to same oczka lewe, choć niewidoczne, to okazały się bardzo przydatne;)
***
Czerwona linia miała być wzdłuż prawego przodu ;)
ale zbyt późno zauważyłam ten "karygodny" błąd ;)
Cienka, czerwona linia ciągnie się więc uprzejmie wzdłuż suwaka z lewej strony i jedyną możliwą i sensowną zmianą jej położenia jest...
... założenie sweterka na lewą stronę :D
***
Inspiracją do powstania sweterka był ten Golf ;)

Jedne "człowieki" już spały, a drugie, pasujące rozmiarowo, "poszedły" do swoich domów ;)
***
TU, w tym miejscu wkleję zdjęcia na modelu, jak zrobię ;)

A oto moje człowieki-modele ;)))
Pchali się obydwaj do zdjęcia, aby obdarować mnie takim oto obrazem ;)
***
"Klasyk" wyszedł sporo mniejszy od Melanżyku dla Małżonka ;) a wydzierganie go zajęło mi (oczywiście po przeliczeniu), bite dwa tygodnie. Robiłam go dużo wolniej ze względu na chroniczny zanik skrętu w splotach włóczki ;)
Jak na razie włóczka "Cotton Light" Dropsa, nie należy do "moich ulubionych".
Zdjęcia całych GOLFÓW pochodzą z internetu:)
Potem nastąpiła mała przerwa techniczna, taka kilkudniowa ;) z powodu konieczności wprowadzenia przed oczy koloru, jakiegokolwiek, byle nie czarnego ;)

Po przerwie "klasyk" osiągnął pożądaną długość ;)
i nadszedł czas na rękawy:)
***
Na zdjęciu widać delikatny rowek ciągnący się od ściągacza do szyi - ten rowek powstał z potrzeby wrobienia czerwonej, cienkiej linii - to same oczka lewe, choć niewidoczne, to okazały się bardzo przydatne;)
Ostatni rząd ściągacza przerobiłam na drutach 4,5 czerwoną włóczką, zamknęłam oczka szydełkiem i tą samą nitką poprowadziłam łańcuszek - rowkiem zrobionym z lewych oczek :D
Identyczny rowek zrobiłam wzdłuż lewego(!) przodu. ***
Czerwona linia miała być wzdłuż prawego przodu ;)
ale zbyt późno zauważyłam ten "karygodny" błąd ;)
... założenie sweterka na lewą stronę :D
***
Inspiracją do powstania sweterka był ten Golf ;)

Projekt sweterka na rys. poglądowym znajduje się TU ;)
Póki co dziecię moje ma półGOLFa;) bo na całego jeszcze nie uzbierał;)))
Moim zdaniem, ta nowocześniejsza wersja też jest niczego sobie ;)
Ale mężczyźni mają inne spojrzenie...
... Klasyk, phi też mi coś ;)
***
Nocne zdjęcia sweterka z lampą, lub bez nie prezentują się najlepiej ;)
A "człowieki", mogące robić za manekina? Jedne "człowieki" już spały, a drugie, pasujące rozmiarowo, "poszedły" do swoich domów ;)
***
TU, w tym miejscu wkleję zdjęcia na modelu, jak zrobię ;)

A oto moje człowieki-modele ;)))
Pchali się obydwaj do zdjęcia, aby obdarować mnie takim oto obrazem ;)
***
"Klasyk" wyszedł sporo mniejszy od Melanżyku dla Małżonka ;) a wydzierganie go zajęło mi (oczywiście po przeliczeniu), bite dwa tygodnie. Robiłam go dużo wolniej ze względu na chroniczny zanik skrętu w splotach włóczki ;)
Jak na razie włóczka "Cotton Light" Dropsa, nie należy do "moich ulubionych".
Dane techniczne Rękoczynu nr 9/2o15 (60)
Włóczka Drops z serii włóczek B:
Cotton Light, kolor czerwony (nr 32) na wykończenie.
Cotton Light, kolor czarny (nr 2o), zużyłam 12 i pół motka.
Druty nr 3,25 (ściągacze) i nr 4.
Zdjęcia całych GOLFÓW pochodzą z internetu:)
Sweter wyszedł bardzo fajnie i w tak ekspresowym tempie! Zdecydowanie podziwiam za cierpliwość do czarnej wełenki:) Ja mam jeszcze dwa kłębki, które już od pół roku wrzucam na druty chcąc robić z nich szal a tu zima się kończy:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję Basiu :)
UsuńMusiałam się wyrabiać, bo to było życzenie urodzinowe ;)
Pozdrawiam:)
Bardzo mi się podoba Twój patent na kontrastowy łańcuszek, świetnie to wygląda! Rozumiem, że już wcześniej zrobiłaś jedno oczko lewe i powstał taki rowek w dół rękawa i w ten rowek wcisnęłaś ten łańcuszek? Super pomysł na to jak ożywić czerń:)
OdpowiedzUsuńPatent na rowek lewych oczek pod łańcuszek "wymyślił się" z potrzeby, bo przerabianie jednego oczka w trzech miejscach jednocześnie, trzema nitkami (plus jedna podstawowa), to jakiś koszmar ;) wszędzie miałam poplątane nitki;) poza tym nie podobał mi się wrobiony łańcuszek :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Powiem tak - sznurkowe markery rządzą! Jestem ich wielką fanką. Ta kontrastowa nitka nadaje swetrowi charakteru. Fajnych masz modeli ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie dziękuję:)
UsuńModel w sweterku, sam sobie go wymyślił ;) Ja tylko zrealizowałam jego marzenie ;)
Pozdrawiam :)
Monika, Twój wpis mnie zachwycił bardzo, bardzo. Nie byłoby w tym nic dziwnego, bo zawsze tu chętnie zagladam i zachwycam, ale tym razem zachwyty nie tylko robótkowe. Modele pierwsza Klasa! Piękni młodzi Panowie i bardzo sympatyczni, a wiem co mówię, bo tez mam syna. Sweter bardzo ładny, zaraz mojemu synkowi pokażę, może się spodoba(z czasem coraz trudniej o to).Markery bombowe i bardzo praktyczne! Pozdrawiam druciarsko!
OdpowiedzUsuńOj, Gabi, Ty jak zwykle mnie rozpieszczasz ;)
UsuńDziękuję :)
Pozdrawiam :D