Rękoczyn nr: 319 (7/2024) Skarpetki czy mittenki? Oto jest pytanie ;0)

 Jak powszechnie wiadomo, mój wkład w "produkcję" skarpetek jest dość mierny, biorąc pod uwagę udokumentowany 10-letni staż dziewiarski ;0) 
Trochę "wstydliwe" ;0) postanowiłam więc "coś z tym" zrobić :0)
Nieświadomie z "pomocą" przyszła mi Maria z bloga "mottozmotka", tu (klik) można obejrzeć  pomocny wpis i skarpetki :0)
Tak przy okazji, zdecydowałam się na 1 sposób wyrabiania pięty w...
 tych mittenkach ;0)
Hihihi....
Ale po kolei :0)
Całkowicie kierowałam się wiedzą przyswojoną w trakcie samodoskonalenia ;0) iż skarpetki należy dziergać z przeznaczonej do tego celu, wełny skarpetkowej - czyli cienizny tak zwanej ;0) i drutami o grubości wykałaczki (czytaj: 2,5 mm) ;0) 
Oczywiście można też inaczej, bo robiłam skarpetki z grubej wełny, ale jak człowiek się na czymś zafiksuje... ;0)) 
to ma to, co sobie zrobił ;0))
Nie mam skarpetek, mam piękną parę mittenek w bardzo 'widocznych" kolorach jako niezamierzony, acz bardzo przydatny dodatek do roweru ;0))
A jak to się stało, ano prosto :0)
Narzuciłam zalecaną ilość oczek i przerabiałam zgodnie z opisem, okrążenie po okrążeniu, aż dotarłam do pięty :0)
Zadowolona z postępu pracy, spojrzałam na dzianinkę z perspektywy długości rąk własnych i szczerze się uśmiałam z osobistego "geniuszu" :0)) 
Że niby na co ja mam sobie włożyć tą! skarpetkę? ;0) bo napewno nie na moje łydki, którymi natura postanowiła mnie bardzo hojnie obdarzyć ;0)
W swoim zadowoleniu z podjętej pracy nad osieroconym tematem skarpet, nie raczyłam pochylić się nad próbką ;0)
Szkoda mi było pruć, bo wzór motylków ładny, a i taki kawał już zrobiłam, i nawet się nie pomyliłam ;0) 
Co prawda, z tak szczegółowym opisem prowadzącym krok po kroku przez wszystkie oczka, byłby to nie lada wyczyn nawet w moim wykonaniu ;0)
Ale, gdzie ja byłam?
A, przy pięcie ;0)
Skoro dotarłam już tak daleko, a oczka na piętę dodawane są w tym wariancie, w co drugim okrążeniu... 
Hmmm ;0) wydało mi się, że taki scenariusz to ja już przerabiałam ;0)
Zamiast pięty zrobiłam kciuk :0)
Dobrałam pięć oczek i dalej w górę pociągnęłam ściągaczem 1x1 :0)
Skończyłam pierwszą i natychmiast narzuciłam oczka na drugą, by mi się pomysł nie "odwidział" ;0)
Mam tylko nadzieję, że Maria wybaczy mi tą wpadkę i zaakceptuje takie wykorzystanie jej wzoru :0)
Pisałam, że mittenki są w "widocznym" kolorze, jednak by były jeszcze bardziej widoczne na drodze, z boków dorobiłam szydełkiem odblaski ;0)
Mimo właśnie opisanego zdarzenia nadal nie bardzo lubię robić skarpetki ;0) choć te w motylki zrobię :0) 
Będę je miała :0))


Dane techniczne 
Wzór: Skarpety „Mech i motyle” autorstwa Marii.Zofii :0)
Włóczka: Trekking, będąca mieszanką wełny superwash oraz poliamidu, 100g/420m, kolor neonowy zielony i limonka (571) :0)
Druty nr: 2,5

Wykorzystałam resztki pozostałe po szalu "Maluka" ;0)

Komentarze

  1. Musze przyznać , ze pomysłowa z Ciebie dziewczyna 😀 całe szczęście ze nie prułaś. Kolory zarąbiste, ja jakoś ze skarpetkami tez daleko jestem 🤔 , ale mitenki to już inna bajka. Pozdrawiam 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zastanawiam się nad tym, czy sprawa rozbija się o piętę, czy o palce potencjalnych skarpetek, że mittenki chętniej robimy ;0))
      Dziękuję Aniu i serdecznie pozdrawiam :0)

      Usuń
  2. Super mitenki, bardzo energetyczny kolor. Mi też coś daleko do robienia skarpetek. Pozdrawiam serdecznie :)).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę miło mi czytać, że nie jestem osamotniona :0)
      Dziękuję i pozdrawiam serdecznie :0)

      Usuń
  3. A kto powiedział, że motylki mają być tylko przy stopach, przecież w naturze motyla jest unoszenie się:-) Jestem zachwycona Twoimi mitenkami i to nie ja mam wybaczać Ci wpadki, tylko raczej Ty uświadomiłaś mi że jednak wzór wymagałby przetestowania. Mitenki wyszły świetne, a Ty do tego niespodziewanego rozmiaru podeszłaś z lekkością, uśmiechem i kreatywnością. Twoje motylkowe mitenki są dowodem na to, ze umiejętność robienia na drutach jest super mocą, jest tworzeniem, nawet jak się odtwarza z jakiegoś opisu, zwłaszcza nieprzetestowanego;-) Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli zdecydujesz się na przetestowanie projektu - zgłaszam się na ochotnika :0) z przyjemnością zrobię sobie motylkowe skarpetki pod Twoim okiem :0)
      Dziękuję i bardzo serdecznie pozdrawiam :0))

      Usuń
  4. A kolorystyka z tym dodatkowym odblaskiem po prostu odjazdowa, idealna do jazdy na rowerze:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak też je wykorzystuję ;0)
      Dziękuję Mario :0)

      Usuń
  5. Na to pewnie bym nie wpadła i pruła. :) A jakież to kreatywne. Jesteś mistrzem mym. ;) A ten odblask.... Zrobiłaś mi dzień. ;) To idę dalej podziwiać! Pozdrawiam K :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, dziękuję i pozdrawiam serdecznie Pchełko K :0))

      Usuń
  6. Nie wiem czy znam bardziej kreatywną dziewiarkę od Ciebie Moniu :) Super pomysł.
    Ale moje skarpetki będziesz przymierzać w trakcie dziergania, prawda? No bo od palców rzeczywiście nie da się mitenek zrobić, he he :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ot. I ponownie znalazłaś sposób, by niejako zmusić mnie do tzw pokory ;0))
      Hahaha ...
      Pozdrawiam serdecznie Reniu :0)

      Usuń
  7. Nie robiłam jeszcze ani mitenek, ani skarpet - zatem pełen podziw dla kreatywności. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj. To musisz nadrobić ;0) Szczególnie mittenki ;0) Zawsze są przecudownymi maleńkimi dzianinkami :0)
      Dziękuję Ewo i serdecznie pozdrawiam :0))

      Usuń
  8. Teraz już wiem co mam robić jak skarpetki mi nie wyjdą. To cenna informacja, którą dobrze mieć w zanadrzu😄
    A swoją drogą to mitenki wyszły całkiem zgrabne i dobrze dbają o komfort i bezpieczeństwo🙂

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pod warunkiem, że zaczniesz je robić od ściągacza ;0))
      Dziękuję i pozdrawiam serdecznie :0)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Tuch Beatrice

Kapcie sobie zrobiłam...

Rękoczyn nr: 310 (15/2023) RĘKAWY Z DEKOLTEM ;0))