Motki dwa ;)
Dawno, dawno temu, nabyłam sobie drogą kupna sweterek :)
Sweterek posiada dwie kieszonki, kapturek i krótkie rękawki :) jest cieplutki :)
aż za, jak na moje oczekiwania ;)...
aż za, jak na moje oczekiwania ;)...
ale ten krótki rękawek? zimą?
I tak i nie ;)
Wymyśliłam, że kupię włóczkę w zbliżonym odcieniu i dorobię sobie "mankiety" ;) do tych krótkich rękawków ;)
Sweterek i mittenki w świetle dziennym :)
Odcienie bardzo zbliżone :)
Damskie oko wychwyci różnicę, męskie nie zauważy ;P
❄❄❄
Ale został się drugi moteczek włóczynki, całkiem bez przeznaczenia :(
I pewnie leżałby sobie w pudełku i czekał na zmiłowanie,
gdyby nie "Mały terrorysta" ;D
Mały smyk zupełnie mnie rozbroił ;)
Wzór czapeczki z sową pewnie każdemu się podoba :)
Mnie nie ominęło;)
A że moteczek biedny, malutki, świeżo nabyty i bez przeznaczenia mi się został ;) to obrazy w głowie same zaczęły łączyć się w całość i mój mały Szczurek dzisiaj powędrował do szkoły w nowej czapce ;)
Lekko zmodyfikowanej, bo włóczka była cieńsza od zalecanej;) ilość oczek musiałam dostosować do rozmiaru czapeczki... a dysponowałam tylko jednym moteczkiem :(
Udało się :)
Czapka co prawda ma troszeczkę inny kształt ale za to sowa ma dodatkowe frędzelki na własnych uszach i dziób:)))
Zostało mi trzy metry włóczki ;)
Kupiłam dwa moteczki, tak na wszelki wypadek, żeby mi nie zabrakło ;)
Z jednego dorobiłam do sweterka mankiety ;) znaczy się mittenki :D
Zostało mi dosłownie 6 metrów włóczki :)Sweterek i mittenki w świetle dziennym :)
Odcienie bardzo zbliżone :)
Damskie oko wychwyci różnicę, męskie nie zauważy ;P
❄❄❄
Ale został się drugi moteczek włóczynki, całkiem bez przeznaczenia :(
I pewnie leżałby sobie w pudełku i czekał na zmiłowanie,
gdyby nie "Mały terrorysta" ;D
Mały smyk zupełnie mnie rozbroił ;)
Wzór czapeczki z sową pewnie każdemu się podoba :)
Mnie nie ominęło;)
A że moteczek biedny, malutki, świeżo nabyty i bez przeznaczenia mi się został ;) to obrazy w głowie same zaczęły łączyć się w całość i mój mały Szczurek dzisiaj powędrował do szkoły w nowej czapce ;)
Lekko zmodyfikowanej, bo włóczka była cieńsza od zalecanej;) ilość oczek musiałam dostosować do rozmiaru czapeczki... a dysponowałam tylko jednym moteczkiem :(
Udało się :)
Czapka co prawda ma troszeczkę inny kształt ale za to sowa ma dodatkowe frędzelki na własnych uszach i dziób:)))
Zostało mi trzy metry włóczki ;)
❄❄❄
Obraz p.t.
"Przypadek pękniętej gumki (do włosów), w opakowaniu zastępczym" ;)
Kot umościłby się wygodnie w kartonie, i uciął słodką drzemkę...moja Lalunia po namowach usiadła ;)
Opakowanie zastępcze to nie jest psi świat ;D
Dane techniczne:
Wzór: Mittenki na podobieństwo sweterka ;)
Włóczka: Drops Merino Extra Fine Mix, grupa "B", kolor - jasny beż - nr 08, 100% wool, 50g ≈ 105m.
Druty nr: 4
Rękoczyn nr: 48/2015 (99)
Dane techniczne:
Wzór: Chouette by Ekaterina Blanchard
Włóczka: Drops Merino Extra Fine Mix, grupa "B", kolor - jasny beż - nr 08, 100% wool, 50g ≈ 105m.
Druty nr: 5
Fantastyczny pomysł z mitenkami, a sówka przeurocza:-). Pozdrawiam serdecznie:-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Elu i ślicznie pozdrawiam :)
UsuńZacznę od sówki, bo mnie zauroczyła, jest po prostu świetna. A pomysł z mitenkami niezły, w całości musi to fajnie wyglądać. Z odcieniem włóczki sama się pogubiłam, bo myślałam, ze to taki ciepły beż, a okazało się, że ona jest chyba szara? Pozdrawiam serdecznie :)).
OdpowiedzUsuńDziękuję Małgosiu :)
UsuńZdjęcia na ludziu w całości nie będzie, po ostatniej migrenie, nie mogę dojść do siebie i wyglądam dokładnie tak jak się czuję, niemedialnie ;) Z kolorem trafiłaś, to jasny beż :)
Serdecznie pozdrawiam :)
Chouette jest na mojej liście...czy dla córy czy dla siostrzenicy - popełnię tę czapkę choćby nie wiem co ;) Mitenki...cóż u mnie się nie sprawdzają choć podobają mi się niezmiernie. Gdy temperatura na dworze sprzyja mitenkom to mi najbardziej marzną...opuszki palców. Ciekawe zjawisko - rzadko miewam zimne ręce ale jeśli już to właśnie końcówki paluszków ;)
OdpowiedzUsuńZachęcam Karolino, bo czapeczka wręcz sama się robi ;)
UsuńFaktycznie ciekawe zjawisko, bo ja przeważnie mam zimne dłonie, a w mittenkach jest mi ciepło :)
Pozdrawiam :D
Wspaniałe mitenki - doskonale pasują do sweterka :-) Moje oko nie widzi różnicy...
OdpowiedzUsuńCzapka doskonała :-) Najbardziej zauroczyły mnie oczy sowy - świetny pomysł :-)
Biedna Lalunia... kazali jej siedzieć w pudełku... a po co...? ;-)
Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję Kasiu :)
UsuńOczy sowy, to czysty akt desperacji twórczej ;) Mam w domu takie przyklejane oczka, tylko kleju nie mam :( a "ładniejsze" guziki pękły na pół podczas szycia ;)
Mieliśmy nadzieję, że po lekkiej obróbce artystycznej kartonu, da się zrobić z niego coś na kształt "budy" dla Dolly... ale ona zdecydowanie woli nasze łóżko ;)))
Serdecznie pozdrawiam :)
Jak dobrze że masz takiego terrorystę w domu - super sówka ! pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńEwuniu, "Mały terrorysta", o którym pisałam jest "własnością" Kasi z bloga "fiubzdziuu";))) moi "terroryści" nie są już tacy mali ;)))
UsuńDziękuję i pozdrawiam :D
Miałaś bardzo dobry pomysł z mitenkami:) Zrobiłabym nawet takie prawie do łokcia:))) Swoją drogą żeby ciepły sweter miał krótki rękaw? To chyba nie na naszą zimę:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBasiu, do łokci, to wyszły by mi całe rękawy, a nie "mankiety";))) hihihi, a i Szczurek zostałby się bez czapki ;)
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Bardzo fajna czapka.
OdpowiedzUsuńDziękuję Kasiu :)
UsuńPięknie dziergasz! A Twój prezent dla Ashki naprawdę robi wrażenie :))
OdpowiedzUsuńOj ;) Dziękuję :)))
UsuńMoje damskie oko też nie widzi różnicy. A może jedno nie jest damskie;)? W przyrodzie wszystko jest możliwe. Super są te mitenki. A czapka-sowa czaderska!!! Moje psiaki też do pudeł nie wchodzą. Dziewczyna pewnie była zaskoczona kiedy ją do tego pudła włożyłaś. Ja na jej miejscu bym się obraziła za taką zniewagę. W końcu ona nie kot tylko pies;)))
OdpowiedzUsuńZ naturą nie mamy szans, to ona nam "daje" kolory ;) Dziękuję Ashki :) Mam psa, to fakt, ale mojej suni bardziej "po drodze" chodzić po meblach, niż po podłodze ;) że o spaniu na oparciach kanapy nie wspomnę ;))) to raczej kocie zachowania ;) A karton wypełniłam włóczkami, nie miła kotu/psu darowizna...?;)
UsuńPozdrawiam :D
Fajnie to sobie wymyśliłaś-sweterek i mitenki! Pasują idealnie!Sówka fantastyczna! Psina wie co dobre, jak może na kanapie to co będzie się po kartonach włóczyć! Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńDziękuję Gabi :)
UsuńDobrze, że nas do kartonu nie zagnała ;) to mogłaby być "zemsta" doskonała ;)))
Pozdrawiam serdecznie Gabrysiu :)