Całkiem nie mogę się ogarnąć :(
Normalnie z Nowym Rokiem jakaś zapaść robocza mnie dopadła ;)
Niby nie siedzę bezczynnie, cały czas mam coś na drutach, ale ni za mną, ni przede mną :( Wszystko w stanie "na ukończeniu" ;D
To dlaczego się nie kończy?
Ot i ciekawostka przyrodnicza ;P
***
Na drutach powoli się dzieeeeje...
to, choć tak, jak obiecałam, napiszę coś o reklamówce ścinków ;)
Było nie było, też "obrobione" ręcznie, bo wstręt do maszyny do szycia odziedziczyłam po PraWandzie ;)
Normalnie z Nowym Rokiem jakaś zapaść robocza mnie dopadła ;)
Niby nie siedzę bezczynnie, cały czas mam coś na drutach, ale ni za mną, ni przede mną :( Wszystko w stanie "na ukończeniu" ;D
To dlaczego się nie kończy?
Ot i ciekawostka przyrodnicza ;P
***
Na drutach powoli się dzieeeeje...
to, choć tak, jak obiecałam, napiszę coś o reklamówce ścinków ;)
Było nie było, też "obrobione" ręcznie, bo wstręt do maszyny do szycia odziedziczyłam po PraWandzie ;)
Jak wiadomo wszem i wobec moją ulubioną pasmanterią w stanie stacjonarnym, jest pasmanteria Ha-Ry :)
Tam kupiłam pierwszy motek z którego zrobiłam komin i mittenki...
I Tam wracam jak bumerang ;D
Tam kupiłam pierwszy motek z którego zrobiłam komin i mittenki...
I Tam wracam jak bumerang ;D
Skoro w "mojej" pasmanterii mogę dostać wszystko, no prawie, bo kawy jeszcze dziewczyny nie podają ;) to zapytałam o ścinki na kiecki dla lalek... dostałam i ścinki :)
Moją radość było widać na kilometr, dobrze że mam uszy bo śmiałabym się dookoła :)
do momentu...
gdy na ulicy, usłyszałam słowa Małżona Mojego Osobistego:
"Ty Rumunie!" ;)
Bezdechu chwilowego doznałam ;)
i szoku lekkiego też ;D...
"Rumun" czy nie, moje lalki kiecki nowe mają ;)
Olga wystrojona jest w sukienkę z koła z gorsecikiem i bolerko :D
A Agnes w praktyczną, prostą sukienkę dresową :)
Agent w "paczałkach" w tle, też może kiedyś doczeka się jakiegoś sweterka ;) ale musi poczekać, bo ten rok czasowo ubogi jak na razie się okazuje ;)
***
A oto, co zostało z wystroju mojej tegorocznej choinki ;)
Która z czasem zaczęła wyglądać...
...a raczej zaczęła niewyglądać ;D
Sterta papierków ;D
i osiem cukierków, które zaplątały się gdzieś głębiej pomiędzy gałązkami drzewka i nikt ich nie wypatrzył ;)
do momentu...
gdy na ulicy, usłyszałam słowa Małżona Mojego Osobistego:
"Ty Rumunie!" ;)
Bezdechu chwilowego doznałam ;)
i szoku lekkiego też ;D...
"Rumun" czy nie, moje lalki kiecki nowe mają ;)
Olga wystrojona jest w sukienkę z koła z gorsecikiem i bolerko :D
A Agnes w praktyczną, prostą sukienkę dresową :)
Agent w "paczałkach" w tle, też może kiedyś doczeka się jakiegoś sweterka ;) ale musi poczekać, bo ten rok czasowo ubogi jak na razie się okazuje ;)
***
A oto, co zostało z wystroju mojej tegorocznej choinki ;)
Która z czasem zaczęła wyglądać...
...a raczej zaczęła niewyglądać ;D
Sterta papierków ;D
i osiem cukierków, które zaplątały się gdzieś głębiej pomiędzy gałązkami drzewka i nikt ich nie wypatrzył ;)
Dobrze zrozumiałam - Ty szyjesz kiecki ręcznie???? Bombowo wyglądają:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTak, Basiu :) dobrze zrozumiałości :)
UsuńDziękuję i pozdrawiam :)
Bardzo eleganckie kreacje stworzyłaś. Pięknie uszyte i tak dopracowane szczegóły:) Cudne! Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDziękuję Agmik i pozdrawiam :)
UsuńSukienkę z gorsecikiem i ja bym chciała tylko w wersji większej :)
OdpowiedzUsuńJa to nawet w takiej bym mogła potańczyć... Jakieś 20 kilo temu ;)))
UsuńPozdrawiam :)
Pięknie szyjesz Rumunko! A apetytu Rodzinki to zazdraszczam. Jak zjedli i choinke to robota z jej likwidacją Ci odpadła, a co z tym idzie na drutki więcej zostało i do tego coś na osłodę się znalazło! pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńChoinkę nadgryzł czas... swoim zębem ;) Dzieciaki jakoś w igłach nie gustują ;))) hihihi
UsuńDziękuję Gabi i pozdrawiam serdecznie :D