Wszędzie teraz rozpanoszyły się te małe "szkodniki" - Pokemony ;)
Jeden taki mały, Pikachu ukrywał się w zaroślach, u Dziadków na działce :D
Nieświadomy istniejącego zagrożenia opuścił na chwilkę swoje bezpieczne schronienie...
i został złapany przez Strasznego Stwora...
Stwora ogrodowego - Hektora Ogrodusa I ;P
Biedny maleńki Pikachu musiał się strasznie przerazić ;D
***
A z technicznego punktu widzenia, to było tak:
na początku było marzenie dziecka ;) wpisałam więc w wyszukiwarce zlepek słów "czapka/pikachu/pokemon"... i jak już się tak do woli naoglądałam, to przystąpiłam do kombinacji ;D
Czapkę zaczęłam robić od góry. Zawsze mam problem z rozmiarem czapki, a robiąc od góry przynajmniej mogłam kontrolować ilość dodawanych oczek ;)
Zaczęłam od ośmiu oczek (zupełnie jak kołowiec), oczka dodawałam w parzystych rzędach robiąc narzuty, które w nieparzystych rzędach (albo odwrotnie), przerabiałam jako oczka prawe przekręcone :)
Mniej więcej w połowie kształtowania "dekielka", ograniczyłam dodawanie oczek o połowę .
Gdy na drutach miałam 106o., zaczęłam robić pojedynczym ściągaczem, bo dziecko w porę wyraźnie zaznaczyło, że czapka ma być komfortowa(?!) ;)
Robiłam dalej w okrążeniach, do wysokości brwi (no, prawie), po czym luźno zamknęłam 30 oczek, nad czołem. Dalej przerabiałam już w rzędach. Na końcu każdego rzędu przerabiałam dwa oczka razem. Żeby uzyskać ładny łuk na karku, przerobiłam tył kilkoma rzędami skróconymi. Również oczka tyłu luźno pozamykałam :)
Czapeczkę wykończyłam i-cordem.
Oddzielnie tył, oddzielnie przód :)
Z przodu i-cordowe wykończenie przeciągnęło się odrobinkę;) w sznureczek, na którym zawisły "pokebole" - niezbędne i absolutnie wymagane ;D
Uszy:
Nabrałam 18o. Przerobiłam 10 rzędów, w co drugim rzędzie dodając, na początku i na końcu, po jednym oczku, aż do 26o. Potem zrobiłam cztery rzędy bez dodawania oczek. Następnie zaczęłam zwężać uszy, przerabiając dwa oczka prawe razem, na początku i na końcu rzędów, w co czwartym rzędzie. Zmieniłam kolor włóczki na czarny, gdy na drutach miałam 16o. - końcówki uszu muszą być czarne ;)
Zszyłam uszy i przymocowałam do czapki.
Całość została zaakceptowana z entuzjazmem i chęcią natychmiastowego noszenia :D
***
Kropka nad...
To Wy, poganiajcie sobie, za tymi, jak im tam... pokemocośtam, a ja w tym czasie, zrobię to, co mi najlepiej wychodzi...
... odpocznę :D
Dane techniczne:
Wzór: Radosne kombinacje własne, na podstawie zdjęć i rysunków dostępnych w necie :D
Włóczka: Mila, tureckiej produkcji; 50% wełna, 50% akryl; 100g/230m; kolor żółty (320) oraz resztki akrylowych włóczek w kolorach: białym, czerwonym i czarnym :)
Druty nr: 4
Szydełko nr: 3
Niesamowita jesteś! Super czapka pokemonowa!
OdpowiedzUsuńDziękuję Jolu:)
UsuńCzapior jak marzenie! Super!!! Syn na pewno jest zachwycony. Ja też lubię czapki robić od czubka z tego samego powodu :-) pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję Reniu i pozdrawiam:)
UsuńSuper czapka!
OdpowiedzUsuńDziękuję Beva i pozdrawiam:)
UsuńŚwietna robota:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję Marzenko i pozdrawiam :D
UsuńFantastyczna czapka :-) Świetny Pokemon :-)
OdpowiedzUsuńZdjęcia wspaniałe.
Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję Kasiu i równie serdecznie Cię pozdrawiam :)
UsuńCzapka jest czaaaaaaaaadowa:) A "kropka nad i" to chyba była u fryzjera?
OdpowiedzUsuńDziękuję Ashki :)
UsuńFryzjer? Nie! Wpadła w moje rączki ;P hihihi
pozdrawiam serdecznie :D
Ale Dałaś czadu z tą czapką. Fantastyczny projekt. Może warto byłoby sprzedać na RAV. Teraz wszyscy szukają pokemonów, więc na pewno zdobyłby popularność. Psina wyraźnie pozuje na "omdlewającą gwiazdę". Myślę,że po tylu zdjęciach w sieci jest już dawno prawdziwą celebrytką! Pozdrawiam serdecznie i głaskam po brzuszku!
OdpowiedzUsuńDziękuję Gabi:) Dobra Kobieto, gdzie mnie równać się do dziewiarek z Raverly? Ale dziękuję za dobre słowo:) Głaski przekazane;))) Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńCiekawy pomysł:) ważne, że młody zadowolony:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję Basiu:) młody nie może doczekać się mrozu ;) gdyby mógł, już chodzić w czapce, byłby najszczęśliwszym dzieckiem w kosmosie:)
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Świetna czapka! Ja tez uważam, że z powodzeniem możesz sprzedać ten pomysł Moniko. Jesteś za skromna, Twoje prace są fantastyczne. Możesz śmiało konkurować z dziewiarkami z Raverly. Pozdrawiam Cie serdecznie :))).
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Małgosiu, za miłe słowa:) chyba jeszcze nie dorosłam do tak poważnej decyzji;)))
UsuńPozdrawiam serdecznie:)))