Czas nie posiada za grosz litości, ani przyzwoitości ;o)
Publikuję moje wypociny, wydłubki, dzianinki, rękoczyny
i różne inne "o mało co dzieła" ;o) już cztery lata :o)
I co mogę napisać?
Zwolniłam ;o)
Nie jestem już taka zachłanna na dzierganie, wykorzystywanie natychmiast, wszystkich wypatrzonych, zakupionych i ściągniętych wzorów. Czasem to nawet myślę (tak, zdarza mi się) ;o), że dojrzałam, spoważniałam i dorosłam do statecznego dziergania, z którego czerpie się już tylko czystą, niezmąconą niczym przyjemność ;o)
Nie budzę się rano z obłędem w oczach, bo mam wizję ;o)
Przesyt? Zmęczenie?
Nie.
Spełnienie, spokój :o)
Celowo nie wspominam o nabywaniu włóczek, bo to jest zupełnie inna bajka ;o) i niema absolutnie nic wspólnego z myśleniem ;o)
🐙🐙🐙
Skoro mowa o przyjemności, to póki co, mogę pochwalić się nową sukienką Pani Marley ;o)
czyli MiniRękoczynem ;o)
MiniRękoczyny powstają zawsze jako przerywniki (przecinki), podczas dziergania czegoś większego ;o)
Nie planuję wzoru ;o)
Narzucam oczka na druty i coś tam sobie dłubię ;o)
Narzucam oczka na druty i coś tam sobie dłubię ;o)
A czasem to nawet zadowolona jestem z efektu ;o)
Szarą sukienkę dziergałam drutami nr 2,5, z włóczki ze stretchem ;o)
dokładnie tej samej, z której zrobiłam szare spodnie dla Marley ;o)
Na "dorosłych" drutach bolerko z listy UFO-kowej ;o)
Podejście 5 - ostatnie! ;o)
Podejście 5 - ostatnie! ;o)
🍬🍬🍬
Oczywiście nie może zabraknąć mojej Lemuro Naughty Doll - Dolly :o)
I co z tego, że mam lekki "niewygląd", spałam ;o)
do niedzielnej kąpieli jakoś przeżyję ;o)
do niedzielnej kąpieli jakoś przeżyję ;o)
Ale żyć ze świadomością, że mam konkurencję?
O! Co to to, to nie! ;o)
Ja!
😆 Ja tu jestem na pierwszym planie! 😆
🎀🎀🎀
Dziękuję moim wiernym czytelniczkom, a nawet tym całkiem przypadkowym odwiedzającym mojego bloga, za cierpliwość, zrozumienie i wyrozumiałość ;o)
a przede wszystkim za Wasze komentarze, które zawsze są dla mnie łaskawe i bardzo miłe, że o wyczekiwaniu na nie, nie wspomnę ;o)
MINIRĘKOCZYN NR: 6/2o18 (15)
Dane techniczne:
Wzór: Szara sukienka ;o)
Włóczka: ALIZE Diva Stretch z silk effectem, 92% mikrofibry, 8% elastiku, 400m/100g, kolor szary (253).
Druty nr: 2,5
Gratuluję Moniko rocznicy. Chyba wszystkie przez to przechodzimy, zachłanne rzucanie się w wir nowych pomysłów i wzorów, a potem przychodzi brak czasu, zmęczenie, a czasem brak weny.Poza tym jak się robi hobbystycznie, to ile można mieć w szafie tych sweterków i innych dziergadeł? Chociaż jak się przyglądam swojej szafie.... to chyba można, oj można mieć tego w zdumiewających ilościach ;))). Włóczki to faktycznie temat morze, bo każda z nas ma ten błysk w oku na widok pięknych moteczków, i każda wie jak trudno się opanować przed kupnem nowego :)). Sukienka świetna, fajnie wyglądałaby tez w rozmiarze rzeczywistym. Pozdrawiam serdecznie :)).
OdpowiedzUsuńW rzeczy samej;) wszystkie mamy tak samo ;) tylko, że ja już miejsca w szafie nie posiadam:(
UsuńDziękuję bardzo i serdecznie pozdrawiam :)
Wszystkiego dobrego z okazji rocznicy, przede wszystkim dużo weny twórczej :)
OdpowiedzUsuńJa nadal jestem na etapie, że rzucam się na wiele projektów naraz, a potem część z nich leży nieskończona, bo jestem zainteresowana bardziej nowymi.
Twoje ubrania dla lalek to małe arcydzieła. :)
Dziękuję bardzo:)
UsuńRozumiem Cię bardzo dobrze, ja staram się teraz pokonczyć zachłannie pozaczynane wzory;) i wcale nie jest to takie proste;P
Pozdrawiam serdecznie :)
Życzę kolejnych lat pełnych nowych pomysłów i nowych kotków:)) Czas szybko leci często sama się dziwię, że aż tak:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo Basiu:)
UsuńAle ja mam pieska;D ha ha ha
Pozdrawiam serdecznie :)))
Motków miało być 😀Tak to jest jak piszesz z telefonu;)
UsuńGratuluję rocznicy i życzę, żeby wena twórcza Cię nie opuszczała. Sukieneczka jest śliczna:) Ja też zauważyłam, że już nie rzucam się na każdy nowy projekt jak szczerbaty na suchary. Podchodzę spokojniej i z namysłem, ale też bez przesady;) Teraz mam fazę poprawiania tego co zrobiłam i przestało mi się podobać (czyli wszystko). Pruję i robię jakąś nową rzecz już bardziej przemyślaną. Pracy mi nie zabraknie;)i nie muszę nowych włóczek kupować;) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńOczywiście masz zupełną rację, "bez przesady";)
UsuńJa nie pruję, staram się dokończyć to co zaczęłam... gdzieś pomiędzy tymi nowymi wzorami;) tak powoli, z godnością ;)))
Pozdrawiam serdecznie :)
Ja do życzeń się dołączam. Piękna rocznica i super blog. Rzadko tu bywam ale zawsze z przyjemnością tu wracam . Nowa sukienka jest prześliczna i w każdym rozmiarze tak będzie. Wszystkiego najlepszego ! Bądź zawsze szczęśliwa !
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo Bożenko i zapraszam ponownie:) co prawda ostatnio mam trochę mniej czasu na blogowanie, ale mam nadzieję, że to czasowe ;)
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Gratulujemy! Życzymy więcej czasu na blogowanie i weny twórczej żeby czerpać radość z dziergania :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy Pchełki M & K
Dziękuję Pchełki i pozdrawiam :)
Usuń