Rękoczyn nr: 285 (11/2022) Magiczny "Cardigan for summer" - test :0)

 Tak dużo ostatnio dzieje się wokół mnie, że nie mam czasu na publikowanie postów ;0) 
Nie żebym nie dziergała, przecież dzień bez drutów jest dniem straconym ;0) choć ze dwa rządki/okrążenia/powtórzenia schematu* (*- niepotrzebne skreślić) ;0) muszę zrobić :0) 
Co innego z testami, tu jak się podejmuję zadania, to wykonać trzeba od "A" do "Z" i bez wymówek ;0) a że gdzieś pomiędzy "A" a "Z" jest "P" jak publikacja to i "wpis na temat" wykonać należy ;0)

Tym razem w ramach testu dla Reni dziergałam ażurowy "Cardigan for summer" :0)
Długi, zwiewny, ozdobny i cały w (jedynym wg mnie ostatnio słusznym kolorze), czerni :0)
Oczywiście należało zacząć od próbki :0)
Pod czujnym okiem Dolly, moja wersja kardiganu powstawała sobie bez stresu, leciutko i przyjemnie z włoskiej produkcji wiskozowo-lnianej Aidy :0)
Zdecydowałam się na kardigan w rozmiarze 4 wariancie III :0) słuszną linię ma nasza władza ;0)) przy czym odrobinę dłuższą wersję zrobiłam, ponieważ lubię długie spódnice, sukienki, kamizelki, a nawet swetry, im dłużej tym lepiej ;0)

 
 Zrozumiałym więc jest, że "Cardigan for summer" projektu Renaty Witkowskiej, to obowiązkowa pozycja w mojej szafie ;0) a wersja, którą proponuje projektantka jest idealna :0) Prosta, elegancka, delikatnie chroniąca od wieczornego chłodu i ozdobna :0) przy czym kardigan wykonany "Aidą" jest wręcz magiczny, przez co sprawdza się w wersji sportowej, jak i w wersji wieczorowej :0) lub jak kto woli i do tańca, i do różańca ;0)
Ale akurat "to" odkryłam całkiem niechcący ;0)
  
Po długich przemyśleniach i oczekiwaniu na cud, który (o dziwo), nie nastąpił?! ;0) wzięłam sprawy w swoje ręce i postanowiłam zmusić swój organizm do powrotu do zdrowia i normalnego funkcjonowania :0) 
Z reguły początki bywają trudne, bolesne ;0) a nawet bardzo bolesne ;0) więc, by uniknąć zbędnego bólu chciałam chciałam sobie życie ułatwić i wrzuciłam kardigan do pralki ;0) oczywiście święcie przekonana, że nic(!) nie ma prawa się stać wiskozowo-lnianej włóczce ;0) 
Jakież było moje zdziwienie, gdy pranie się skończyło ;0) 
 
Wyjęłam kardigan z pralki i...
 przeżyłam szok z przytupem, przerażeniem w oczach i opadłą szczęką w roli głównej ;0) 
Mój kardigan zrobił się o połowę mniejszy! 
O POŁOWĘ!

😱😲😩

Nooo... to pięknie! 
Za tydzień koniec testu, a ja z kubraczkiem dla Kubusia Puchatka wyskoczę?! ;0)
Super!
Nie ma opcji żebym w siedem dni zrobiła drugi kardigan :0(
Renia mnie ubije ;0)...

Podłoga, mata, szpilki w ilościach przemysłowych i na kolanka razem z kardigankiem w garści....
 
Po 15 minutach, w wyniku solidnego zblokowania dzianinki, odzyskałam testowany przeze mnie słuszny rozmiar kardiganu i odkryłam jego "dwuwymiarowość" ;0) 

Pranie - blokowanie - długa wersja ;0)
 
Pranie - suszenie - krótka wersja ;0)
Magia ;0)
Jeden projekt - mnóstwo możliwości :o)

🌼🍀🌼

To jest moja (Ravelry), magiczna wersja letniego kardiganu wg projektu Renaty Witkowskiej, ale powstało ich więcej :0) i można je obejrzeć na blogu u Reni oraz na Ravelry :0) 
a nawet nabyć doskonale opracowany, jasno rozpisany, w kilku rozmiarach i wariantach wzór, drogą zakupu od projektantki :0)

🌼🍀🌼


🌺 Dziękuję 🌺 Reniutku 🌺




Dane techniczne:
Wzór: "Cardigan for summer" według projektu Renaty Witkowskiej :0)
Włóczka: Roby Aida, 75% Viscosa i 25% Lino, 145m/50g, kolor czarny (800). Zużyłam 13 motków (1885 m).
Druty nr: 5mm
Rozmiar 4, wariant III :0)


Komentarze

  1. Wróciłaś! Tęskniłam i czekałam! Na Ciebie, na Twoje pełne Twojego humorku wpisy. Spodziewałam się, że pracujesz nad kardiganem dla Reni, ale i tak nie mogłam się doczekać:)
    No to powiem Ci, że świetny Ci wyszedł, a przygody z dreszczykiem czyta się z zapartym tchem, tylko nikt by tak sam chyba nie chciał. Bardzo mnie zainteresowała ta włóczka, uwielbiam len i wiskozę na lato.
    Wszystkiego dobrego!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I właśnie dlatego, że "nikt by tak nie chciał", napisałam o tym ;0) z tą włóczką, to "magia", ale z inną o innym składzie może to być "dramat" ;0)
      Dziękuję Ci bardzo i serdecznie pozdrawiam :0)

      Usuń
  2. Miło znów Cię czytać!
    Jeden kardigan a tyle możliwości ;) po każdym praniu możesz mieć inną wersję stosowną do okoliczności ;) w w obu długościach Ci pasuje i ładnie leży.
    Pośmiałam się z przygód, z ale szok po wyjęciu z pralki w pełni rozumiem. Chociaż chyba lepiej że się zmniejszyło i dało naciągnąć do pierwotnych wymiarów niż gdyby nadmiernie urosło, bo przy tej długości zamiatałabyś ulice ;)
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie lepiej, że się kardigan zbiegł na chwilkę, w przeciwnym wypadku czekało by mnie prucie, a tego nie lubię ;0)
      Dziękuję i cieplutko pozdrawiam :0)

      Usuń
  3. Słuszną linię i słuszną długość ma 'nasza władza' :)) I jeszcze suspens i eksperymenty z tą długością?! No bo jak to tak - bez przygód? Życie by za nudne było ;) Zdjęcie z bańkami mydlanymi jest the best!
    Elegancka i uniwersalna czerń w ogóle mi do głowy nie przyszła przy tym projekcie - jak dobrze pracować w ciekawym zespole testerek! Pozdrawiam Moniko! :))) Zdrowia, szczęścia, pomyślności i zawsze tego Twojego poczucia humoru - niech nam nie braknie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Testy, chyba trochę na tym polegają, by pokazać jeden projekt w różnych odsłonach, pomijając "sprawdzanie" wzoru ;0) Za to niezmiennym elementem testowania jest ekscytacja, zachwyt i niewiadoma ;0)
      Uwielbiam ten stan ;0)
      Dziękuję bardzo Reniu i cieplutko pozdrawiam :0)

      Usuń
  4. Piękna ta Twoja wersja, rzeczywiście magiczna, na niejedną okazję i niejeden rozmiar. O przygodach czytałam z zapartym tchem, pomyślałam sobie - nie jestem sama jedna, nawet biegła dziewiarka przeżywa chwile grozy, tu na szczęście z happy endem:-) Duuużo zdrowia życzę:-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Że niby ja "biegłą dziewiarką"? :0)) ja nadal się uczę, a wszystko i tak wychodzi w praniu ;0))
      Hihihi...
      Dziękuję bardzo i serdecznie pozdrawiam :0)

      Usuń
  5. Ale, że to jeden i ten sam? I tak się wydłużył, fiu fiu. No ale czern zawsze w modzie i poręczny sweterek na każdą okazję. Piękna sesja ☺️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten sam :0) i więcej Ci powiem ;0) piorę go, suszę na plaskacza i noszę:0) rozciąga się sam, pod własnym ciężarem :0)
      Naprawdę jestem bardzo zadowolona i z czystym sumieniem mogę polecić zakup wzoru na Reni letni kardigan :0)
      Dziękuję Aniu i serdecznie pozdrawiam :0)

      Usuń
  6. Miło czytać nowy post. Trochę się stęskniłam. Sweterek świetny. Obejrzałam wersję testowe i może ja się w końcu skuszę na sweterek. Jak wiadomo, ja je omijam szerokim łukiem - w noszeniu i dziergania. Pozdrawiam K :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No weź i się skuś, tak na przekór sobie, a nie pożałujesz ;0)
      Dziękuję i cieplutko pozdrawiam Pchło K :0)

      Usuń
  7. Świetny ciuszek. Pozdrawiam serdecznie :)).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetny i bardzo przydatny ;0)
      Dziękuję i pozdrawiam serdecznie :0)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Tuch Beatrice

Kapcie sobie zrobiłam...

Rękoczyn nr: 316 (4/2024) "Every Day Sock" :0)