Rękoczyn nr: 315 (3/2024) Niebiańsko burzowa Semele :0)

 ..."Ty na poważnie? Ja myślałam, że się tylko droczymy"... :0)
Nie-do-wia-ry! 
Ona naprawdę myślała, że to tylko przekomarzania? Pfff...
;0)
Oczywiście :0) wymiana zdań jest naszym ulubionym zajęciem, ale nie tym razem - ja całkiem poważnie mówiłam ;0) 
Naprawdę chciałam zrobić coś grzewczego na plecy i kark mojej "zmarzłej" przyjaciółce :0) Coś, co byłoby elegancko-dekoracyjne i nie przywodziło na myśl potrzeby dogrzewania, a jednocześnie taką funkcję niby całkiem niechcący pełniło ;0)
Poszukiwania trochę trwały, ponieważ ciężko jest znaleźć odpowiedni wzór dla wyjątkowej osóbki, bardzo delikatnej i kobiecej, ale też jednocześnie konkretnej,  zdecydowanej i jak mało kto, świadomej swojej wartości :0) 
Wybrałam wzór "Frozen leaves". Zrobiłam połowę chusty, nawet wrobiłam całe miliardy, a nawet tuziny ;0) koralików choć w projekcie ich nie ma. 
I?
Zdjęcie z września 2023.

I straciłam do niej (do chusty znaczy się), serce - nastąpiło unicestwienie, rozczłonkowanie, rozebranie na czynniki pierwsze poprzez sprucie. Do ostatniego, a nawet pierwszego oczka, do koralika ;0/
Sio!

🧶🧶🧶
A ja całą procedurę poszukiwań  rozpoczęłam od początku ;0)
Zmiana włóczki, zmiana wzoru...
"Semele
"Semele" z estońskiej włóczki artystycznej wydała mi się odpowiednią - godną Agaty :0) 
Zrobiłam 3/4 szala wykorzystując cały precelek estonki o wadze 226 gram :0) 
W normalnych warunkach spokojnie wystarczyłoby mi niteczki na całość, ale ja  chciałam by szal był "odrobinkę" szerszy niż założyła projektantka wzoru, co niejako zmusiło mnie do napoczęcia drugiego precelka ;0) 
Być może zrobię jeszcze coś do kompletu ;0) Przygotowałam się na taką "niewykluczoną potencjalną ewentualność" ;0)
Blokowanie szala wymagało poświęcenia  wszystkich domowników, z psem na czele ;0)
Ponieważ szal wyszedł gigantyczny  wszyscy musieli obchodzić go dookoła podczas długotrwałego procesu suszenia na płasko ;0)
Ale czego się nie robi dla dobra sprawy ;0)
Na zdjęciu poniżej bardzo wyraźnie widać miejsce, w którym zaczęłam dziergać niteczką z drugiego motka. Co ciekawe "na żywca" linia jest ledwie widoczna ;0)
Niebieski to trudny kolor do fotografowania, na każdym zdjęciu chusta ma inne odcienie ;0)
To jeszcze kilka zdjęć technicznych ;0)
   
Z wypełnieniem ;0)
  
Mam nadzieję, że szal wywiąże się ze swojego grzewczo dekoracyjnego zadania :0)
Pierwszą "Semele" zrobiłam prawie dziesięć lat temu, na początku 2014 roku, drugą w 2016 i nadal uważam, że szal jest ponadczasowo doskonałym i eleganckim projektem wartym powtarzania :0)
Agato, noś "Semele" z godnością ;0)


Kociatemplacja ;0)

🐾🐱🐾

🐟 Kot kolację miał? 🤔
 Miał 😌
To spać! 🛏️
 😂



Dane techniczne 
Włóczka: AADE LÖNG oü, Estońska Włóczka Artystyczna 8/2, 100% wool, motek 226g (ok 810-890 m), kolory: niebo (06) oraz burza (12). Ponieważ niebo się skończyło skończyłam szal burzą ;0)
Druty:  4 mm
Wymiary szala: 240/80 cm po blokowaniu :0)

Komentarze

  1. Kochana będę ją nosiła nie tylko z godnością, ale też i dumą. Jest piękna i niezwykle cenna. Raz że od Ciebie, dwa wiem w jakim trudnym dla Ciebie czasie ją robiłaś. ♥️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akurat tego, w jaki sposób będziesz ją nosiła to jestem pewna 😉😂
      Bardzo ładnie dziękuję ☺️ Ściskam ❤️

      Usuń
  2. Przepiękna ta chusta, zresztą wszystkie te wersje są wspaniałe, oniemiałam tak jak Ty w sytuacji opisanej przy okazji prezentacji pierwszej chusty:-) Pozdrawiam serdecznie:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Marysiu i serdecznie pozdrawiam :0)

      Usuń
  3. Chusta jest cudnej urody myślę że pierwsza wersja też byłaby śliczna.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic straconego Ninko, włóczka odrodzi się napewno w jakiejś chuście ;0)
      Dziękuję i pozdrawiam serdecznie :0)

      Usuń
  4. To piękny wzór i chusta wyszła prześlicznie. Nie dziwię się, że właścicielce przypadła do gustu😄
    Ja też zrobiłam 3 wersje z której ostatnia jeszcze czeka na blokowanie już chyba 4 lata😲 Tym wpisem mnie zmobilizowałaś i zaraz zabieram się do prania i blokowania🙂
    Przykro tylko, że Frozen nie doczekała końca. Trochę szkoda ale jak nie przemawiała to nie było innego wyjścia😏
    Kocie oczy mówią, że kolacji jednak nie było😋

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Halinko, trzymam Cię za słowo :0) czekam na Twoją zapomnianą Semele :0)
      Frozen już robiłam, wychodzi piękna i napewno do niej wrócę, w niełaskę popadła raczej ze względu na układające się w niej kolory kokonka ;0)
      Kot ściemnia ;0))
      Dziękuję i pozdrawiam serdecznie :0)

      Usuń
  5. Ale jak to kot? A pieseł gdzie? A ty wiesz, ze ja tej semele nigdy nie robiłam, wzór gdzieś tam był, pamiętam szał na chustę też a do realizuje nigdy nie doszło 🤔 . Chusta jest piękna wiadomo, a wygodnie sie ją nosi?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Pies?
      Jaki pies?!
      Boż, to my mamy psa?!" - Dolly też jest zszokowana tym, że mamy psa :)))
      Koniecznie odgrzeb wzór i zrób, będziesz zadowolona :0)
      Dziękuję Aniu i cieplutko pozdrawiam :0)

      Pokażę Dolly w następnym poście :0)

      Usuń
  6. Piękna chusta! Z dziewiarkami się nie żartuje. W sprawach włóczkowych jesteśmy śmiertelnie poważne. ;) Pozdrawiam K :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak właśnie! Dziewiarki są "śmiertelnie" poważne :0)
      :0)))
      Dziękuję Pchełko i serdecznie pozdrawiam :0)

      Usuń
  7. Moniko cudeńko znów wyszło z Twoich rąk. Przepiękna chusta. Śliczny wzór i kolorki. Pozdrawiam serdecznie :)).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo ładnie dziękuję i również serdecznie pozdrawiam :0)

      Usuń
  8. Cudna chusta i wszystko w niej piękne - kolor, kształt, wzór i mistrzowskie wykonanie. Brawo!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Bożenko i serdecznie pozdrawiam :0)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Tuch Beatrice

Kapcie sobie zrobiłam...

Rękoczyn nr: 316 (4/2024) "Every Day Sock" :0)