Romans na bis, czyli co za dużo to... ;o)
... się machnąć można, po długości ;o) W jaki cudowny sposób ja TO zrobiłam? Nie mam pojęcia ;o) Nawet nie umiem sobie wyobrazić, w którym rzędzie przesunęłam wzór tak skutecznie, że powstał zupełnie inny motyw ;o) na podstawie jednego schematu ;o) Podejrzewam, ba! nawet jestem pewna, że wszystkiemu jest winien Lucifer Morningstar ;o) 😈😇😈 Tylko czy teraz nadal jest to "Nordic Romance"? ;o) Poza niechcący "przekoszoną" mozaiką i "normalnym" sposobem dodawania oczek w chuście, czyli czterech, zamiast sześciu jak nakazuje wzór ;o) oraz oczek środkowych, które przerabiałam jako oczka prawe przekręcone, wszystko inne robiłam zgodne z opisem ;o) To chyba jednak, jeszcze "Romans" ;o) 🌸🍀🌸 Iza chciała beret i "coś na szyję" ;o) Od siebie w myślach, dodałam "coś na ramiona" ;o) Bo niby co miałabym zrobić z pozostałą po berecie włóczką, jak nie chustę? Do kompletu, ma się rozumieć ;