Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2016

Wiosenna moda lalek :)

Obraz
Resztki należy wyrabiać, by robić miejsce na całkiem nowe i niezbędnie konieczne w posiadaniu natychmiastowym włóczynki ;D Wyrabiam je więc uprzejmie ;) Zgodnie z nadejściem nowej pory roku, nastąpiła zmiana ubiorów, mojej kolekcji lalek ;) Agnes - w nowej bluzeczce i spódniczce :)  Sylwia - w nowej sukience i żakieciku :)   Olga - tym razem na sportowo ;)   Barbarella - w nowej sukience balowej ;) na górnych zdjęciach w wersji roboczej, w trakcie przymiarki. i w gotowej kreacji ;))) *** To Flora Bakteryjna - nawet nie spojrzy w moim kierunku ;D Głucha, czy co? ;) Rękoczyn nr: 22/2016 (121) Dane techniczne: Wzór: Radosna twórczość własna ;) Włóczka: resztki z domowych zapasów magazynowych ;) Szydełko nr: 3

Nowalijka ;)

Obraz
Przeglądając Wasze blogi, natknęłam się na zdjęcia, młodziutkiej, zieloniutkiej sałaty ;)    znaczy się szala, który kolorem i wyglądem przypominał sałatę ;) Wydziergała go  Nilgun  :)  Zdjęcie z bloga Nilgun http://nilgunvehobi.blogspot.com/2014/01/firfirli-atki.html    Znalazłam ten wzór na  Ravelry , niestety płatny. Radosna kwota, która ukazała się moim oczom, powaliła mnie na kolana,   o b y d w a! Nie dałam się jednak, tak do końca pokonać ;) na blogu Nilgun jest link do  łopatologicznej instrukcji obrazkowej na FB  ;) Nic nie zrozumiałam, ale patrząc na zdjęcia, wydziergałam szal :) Zadowolona z siebie, dumna i blada owinęłam się moim liściem sałaty... Wyglądałam w nim jak podduszony ślimak, któremu z braku tchu oczy się zapadły ;D Kolejną czynnością wykonaną z takim samym zapałem, było prucie! Zostało mi morze zielonej włóczki i kompletna pustka w głowie, żadnego pomysłu na nią ;( Poszperałam więc uprzejmie w blogach i znalazłam u Bean ,  

732 dni czyli...

Obraz
... dwa lata później ;) Wydłubałam sobie świąteczny zestaw poświątecznie ;)  Sweterek na kufelek, co "robi" za wazonik ;)  Chustecznik, z którego teraz jestem zadowolona,  bo ma wygląd i odpowiednią "konsystencję" ;) A na dokładkę dwa jajka ;)  Całkiem nowe kapcie też sobie zrobiłam,  poprzednie coś mi nadgryzło zębem czasu ;D   I akrylowe trampole :D  Wyrabiam resztki włóczek, robiąc jakieś małe formy ;) a swetry leżą i nabierają mocy urzędowej ;) ***   A w sobotę obrobiłam sobie jeszcze wazonik na moje ukochane eustomy, które pojawiają się w moim domku, zawsze ósmego dnia miesiąca, za sprawą  Małżona Mojego Osobistego ;D  Lekkie zbliżenie na zestawik ;) ***   Dzisiaj bez komentarza ;D Kończąc dzisiejszy wpis, chcę Wam wszystkim, drogie Panie, serdecznie podziękować, za wpisy pod poprzednim postem - ale nie rozpieszczajcie mnie za często, bo mi się w głowie poprzewraca, woda sodowa uderzy,  pazerność włączy, albo

Co ja pacze? ;)

Obraz
Rozdałam sweterki na kubeczki koleżankom służbowym :) Ale "posiadam" też służbowych kolegów ;) Koledzy też ludzie i swoje marzenia i potrzeby mają ;) Jednym z takich marzeń, był sweterek, w niebieskie paski, na ukochaną męską szklaneczkę :) Jedną szklaneczkę, na wzór dostałam, to i sweterek wydłubałam - niebieskie paski - wedle życzenia klienta ;))) Smutny ten sweterek się wydawał ;) to oczka mu, temu swetru, dokleiłam :) Gapił się na mnie, ten sweterek, z tej szklaneczki, tymi gałami, bez wyrazu ;) jakiś, taki mało ludzki ;))) to mi się chochlik uaktywnił - nosa mi tu brakuje!   Ot! Proszę! Jest i nos! Hihihi   No, ale mnie  mało  było :) Do męskiego sweterka dorobiłam dwa sweterki damskie ;) I jeden chłopięcy ;)     Niosłam do pracy, te moje sweterki z uśmiechem przyklejonym do "paszczura" (dobrze że mam uszy...) ;D  ale i z lekką obawą, że chyba trochę przesadziłam ;) Nie przesadziłam, wywołałam uśmiech, na z zasady po