Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2020

Rękoczyn nr : 17/2020 (248) "Arcticus" ; 0)

Obraz
W poprzednim poście pokazywałam Razemrobioną tunikę "Atlantis" :0) w trakcie  dziergania, której okazało się,  że zostanie mi strasznie dużo włóczki ;0)  I nawet jeżeli zrobię kolejny sweterek,  to i tak jej nie wyrobię ;0) "Atlantis",  robiony był pojedynczą nitką i wyszedł bardzo cieplutki :0) ale... ten sweterek,  dziergany podwójną nitką, zasługuje na miano "Arcticusa" ;0) Sweterek robiłam od góry,  metodą na "c" :0)  nie jest to mój ulubiony sposób, ale niechcący przypomniała mi o nim Marta z bloga "Ma i Ka" ; 0) więc postanowiłam dać "temu sposobu" jeszcze jedną szansę  i wspomóc się sposobem dziergania opisanym w projekcie "On the beach", wg którego Marta zrobiła swój sweterek ;0) Wszystkie ściągacze zrobiłam oczkami przekręconymi (2/2) :0) z tym tylko, że u dołu sweterka bez zmiany drutów na mniejsze (5) a przy rękawach drutami o dwa rozmiary mniejszymi (3) ;0) Lubię ten sposób wykańczania dzianiny, ściągac

Rękoczyn nr: 16/2020 (247) "Atlantis" :0)))

Obraz
No dobrze,  jest poniedziałek, 20 lipca, jak wskazuje kalendarz ;0) ja wreszcie skończyłam, uprałam i na drągu (zgodnie z obowiązującymi trendami), wysuszyłam sweterek, a raczej " Razemrobioną " tunikę z Garnstudio :0) Suszyłam uczciwie, dzień cały i noc ;0) Wreszcie, bo zajęło mi to, "aż tylko" trzy miesiące ;0)  17.04-17.07 ;0)  i oczywiście najdłużej zeszło mi się przy rękawach ;0)  tym razem okazały się być nadzwyczaj "długie" ;0))) Powstało wiele wspaniałych wersji " Atlantisa " i większość z nich można podziwiać na stronie Intensywnie Kreatywnej :0) Moją wersję " Atlantisa" w rozmiarze XL, wydziergałam z moherowej włóczki,  ma długie rękawy i zapięcie na guziczek,  na karku. Raczej nie jestem fanką dekoltu na plecach ;0)  dorobiłam sobie dwa trójkąty i teraz jest "po mojemu" ;0) Na końcu dekolt wykończyłam szydełkiem :0)  obrabiając wokół, od razu zrobiłam pętelkę na guziczek :0) Ale największej modyfikacji wzoru

Rękoczyn nr: 15/2020 (246) Porażona Piorunem ;0)

Obraz
Chusta "Thunderbolt" autorstwa Renaty Witkowskiej , z dwóch kolorowych cieniowanych włóczek Scheepjes Whirl ;0) Brzmi pięknie :0) Równie pięknie się prezentuje :0) I o ile testowanie Reni projektów i praca pod jej dyktando jest samą przyjemnością :0)  o tyle włóczka, na którą się wręcz uparłam, całkowicie mnie zaskoczyła, żeby nie napisać, że rozczarowała :0/  Skłonna jestem nawet zadeklarować, że następnym razem, gdy będę miała ochotę na efekt ombre w gotowej dzianinie, to na pewno docelową nie będzie włóczka Scheepjes :0) Co prawda przejścia kolorów są bardzo długie i bardzo delikatne z racji ilości nitek,  a nawet przyznam, że bardzo miło się dzierga z tej włóczki i gotowa dzianinka jest miękka i lejąca, to... takie "niespodzianki" całkowicie zniechęcają do ponownego jej kupna :0( No, chyba żebym chciała bez wysiłku zafundować sobie fabryczne nupki ;0) Przy czym nie jest to jednorazowy przypadek. Każda zmiana koloru, czyli jednej(!) nitki tak wygląda :0( a tak wy