Melanżyk dla Małżonka ;) Rękoczyn nr 7/2015 (58)
Powstał w ciągu 10 dni;) z potrzeby serca i z okazji dnia kłapouchego ;)... czyli: "A, bo tak" ;) Zużyłam całe kilometry włóczki w rodzajach dwóch ;)... a raczej jednym ;)... kolorem się różniły;) Drops Fabel 107 (granat) i 522 (turkusowo-niebieski), 75% wełny i 25% poliestru, włóczka szalenie wdzięczna w robieniu:) Dwa razy musiałam dokupywać włóczkę;) Za pierwszym razem, bo zdecydowałam się na robienie swetra z podwójnej nitki więc automatycznie zrobiło się jej za mało, a drugi raz, bo liczyć mnie nie nauczyli (samokrytyka w cenie) i zabrakło mi po dwa motki z koloru ;) Dziergałam w każdej wolnej chwili :) Przód jest melanżowy, tył, rękawy, golfik i ściągacz z przodu granatowy. Sweter jest najprostszy, jaki tylko można było sobie w męskiej głowie wymarzyć;) choć zrobiłam również na przód kieszeń-kangurkę, ale decyzja o przyszyciu jeszcze nie zapadła ;) Dokonałam przymiarek... i podobno na gołe ciało lekko podgryza ;) Zapomniałabym ;) miałam dopisać,