Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2020

Rękoczyn nr 4/2020 (235) "Dancing Butterflies" :o)

Obraz
Chodziły już za mną, krok w krok ;o) Koraliki... i jeszcze więcej koralików... całe mnóstwo koralików... wszędzie koraliki... 824 koraliki :o) a na samym końcu... pikotki ;o)))   "Dancing Butterflies"   Moja wersja chusty jest biała, mieni się srebrzyście całym mnóstwem koralików ;o) ot, taka namiastka śniegu w mroźny, marcowy poranek ;o) Czy w ogóle jeszcze ktoś tęskni, za taką obrazkowo piękną zimą? Za śniegiem skrzypiącym pod nogami, skrzącym się w ostrym słońcu? Za tym krystalicznie czystym i ostrym powietrzem? hmm... Sama sobie taką "zimę" zrobiłam :o) I teraz mi się mieni i bieli - namiastka poczciwej zimy ;o) Tak bardzo zależało mi, na "maniu natychmiast" tej chusty, że zupełnie nie zwróciłam uwagi na skład zamawianej włóczki ;o)  a Alize Angora Gold ma w składzie, aż  80% akrylu i tylko 20% wełenki ;o) Skończyłam chustę, ale z blokowaniem czekałam tydzień ;o) w końcu jednak doszłam do wniosku, że

Święto kotełów ;o)

Obraz
Jak wiadomo ja mam pieseła, a nawet pieseła-dziewczynkę ;o) więc jestem tzw "psiarą" ;o) ale to nie oznacza, że w mojej rodzinie niema kotełów ;o) są! i to w nadmiarze ;o) Zacznę od seniorki kociego "rodu" ;o) Pierwszym kotełem, który dołączył do rodziny jest Q-9 - potocznie zwana " Kunajn " :o) Kotka o łagodnym usposobieniu, przygarnięta ze schroniska przez mojego najstarszego syna Michała :o) "Wszech godna prawiąca morały mniej lub bardziej znane, zależne od pory dnia i nocy, Qnainowa władczyni Misiowegogrodu 🥳" - hihihi... To określenie Adasia :0) Drugą w kolejności jest Sushi - bezdomna kotka przychodziła do restauracji, w której pracował mój średni syn Adam... zabrał ją do domu :o)  Kotka o bardzo miłym usposobieniu,  dająca jasno do zrozumienia, że wszystkie działania człowieków są... poniżej kociej godności ;o) Trzecim jest Hrabia - kot po przejściach, adoptowany ze schroniska przez moją Mamę :o)

Rękoczyn nr: 3/2o2o (234) Mittenki z... ;0)

Obraz
Zostało mi pół motka włóczki z testowego szala " Floating Colors ", to do kompletu zrobiłam mittenki ;0)  Tym razem z palcami, bo jakoś mi strasznie marzną tej "zimy" ;0)   Nabrałam na druty nr 4, 36 oczek...   dziergałam bez planu ;0)   zapisując rzędy i dodane/odjęte oczka :0)  by drugą mittenkę zrobić tak samo ;0)  Różnią się kolorami, ponieważ miałam pół motka włóczki,  jaka została mi po ukończeniu testowego szala :0)  Ale. Tak dobrze to nie ma ;0)  Gdybym zrobiła tylko mittenki, to te pół moteczka by mi wystarczyło :o)  ale mnie zachciało się mieć mittenki z palcami ;o)  więc prawa mittenka wykończona jest szarą włóczką, którą na szczęście posiadałam na stanie ;0)  a różnica w kolorach, widoczna na zdjęciu ;0)  w realu jest "nierzucająca" się w oczy ;0) Pisałam (poprzedni post), że włóczka jest bardzo miękka i milusia, ale sypie się podczas dziergania ;0)  na dowód - rolka z kłaczkami, które zebr