Rękodzieło nr: 4 (2/2021) Długi dzianinowy sweter :0)
Skończyłam ten sweter w sierpniu, ale jakoś nie po drodze mi było ze zrobieniem zdjęć i publikacją ;0) Na początek czterolistna koniczynka na szczęście - one naprawdę istnieją, co już drugi rok z rzędu udowadnia mi Dziadek Kalmar ;0) Sweter jest bardzo gruby więc dziergałam go powolutku i tylko w chłodniejsze dni :0) a i tak robótki przyrastało w błyskawicznym tempie ;0) Chciałam mieć taki sam sweter, jaki nosiłam w odległej młodości, żeby nie napisać "w zeszłym stuleciu" ;0) co i tak byłoby prawdą najprawdziwszą ;0) Zupełnie jednak nie pamiętam w jaki sposób wydziergany był tamten sweterek, nie mam żadnych zdjęć z tamtego okresu, a moje wspomnienia o nim są bardzo mgliste, oparte chyba bardziej na sentymencie i uczuciach z nim związanych niż na rzeczywistości ;0) Zaczęłam więc dziergać to moje wspomnienie, od góry, bez większych planów i założeń :0) Zdałam się raczej na to, że co wyjdzie, to będzie, byle sweter był gruby, ciepły i w zbliżonym kolorze ;0) Ze swetra zrobił