Posty

Wyświetlanie postów z 2018

Trochę koloru ;o)

Obraz
Barw mi brakuje radosnych ;o)  w te szaro-bure dni ;o )   To już ostatnia robótka ukończona w tym mijającym roku ;o) Wzór jest płatny ( klik ), ale jak zwykle, gdy mnie się co rzuci... ;o) Nabyłam go więc szybciutko i jeszcze szybciej zrobiłam czapkę i mitenki :o)  Czegoś mi oczywiście brakowało, do kompletu ;o)  Dorobiłam więc komin :o) Nie byłabym sobą, gdybym nie dodała czegoś od siebie ;o))) Czapkę dziergałam na drutach z żyłką nr 5, mitenki na drutach nr 4, a komin na "szóstkach" ;o) Wniosek?  Gdyby, przyszło mi jeszcze kiedyś, sięgnąć po ten wzór ;o) spokojnie będę robiła "szósteczkami", to w zupełności wystarczy przy dość ścisłym dzierganiu ;o)  Kilka ujęć detali :oD  Wykończenie czapki :o)  "Ściągacz" :o)  i lewa strona komina :o)  I jeszcze raz całość :o) Rękoczyn nr: 21/2018 (202) Dane techniczne: Wzór: Czapka i mitenki wg. wzoru  Karen Heimburger "Frosted Panes&quo

Wesołych Świąt!

Obraz
Od jakiegoś czasu zastanawiałam się nad karteczką świąteczną, miałam już nawet obmyślony "wstępny szkic" ;o) ale, gdy wraz z życzeniami, dostałam od Izy tą śliczną, własnoręcznie przez nią wykonaną choineczkę…  🎄 ... z niewinnym spojrzeniem spaniela,"wyszczerzyłam" się ślicznie w kierunku Małżona Mojego Osobistego ;o) pytając, czy już widzi moimi oczyma wyobraźni świąteczną karteczkę na mojego bloga? ;o) Zobaczył i zrobił :o) 🎄🎅🎇⛄   🎄  ⛄  🎇  🎅  🎄 I tak, wspólnymi siłami dotarliśmy do momentu, w którym mogę złożyć Wam od nas życzenia :o) Pięknych i s pokojnych świąt Bożego Narodzenia,  spędzonych z bliskimi, w ciepłej, rodzinnej atmosferze  oraz samych szczęśliwych dni  w nadchodzącym nowym 2019 roku! 🎅🎄🎅 Wesołych Świąt! 🎆🎇🎆

Szara brioszka ;o)

Obraz
Małżonek Mój Osobisty, stawia na "Bosman'kę" w jednym kolorze ;o)   Ale Duże Dziecko z pełną świadomością powiedziało, że chętnie przygarnęło by taką czapkę w dwóch kolorach :o) a już szczególnie, tą "ciemniejszą" ;o) Dziergać brioszkę w okrążeniach to już nie problem dla mnie ;o) choć nadal nie rozumiem dlaczego, brioszka sama w sobie ma uprzejmość  się  skręcać ;o) hmm... (zdjęcie podświetlone celowo, żeby uwidocznić tą "ciemniejszą" stronę) Wracając jednak do tematu ;o) Dzierganie w okrążeniach to sama przyjemność :o) proste, miłe i na dodatek ładne :o)  Ale jak zakończyć? ;o) Oto jest pytanie ;o) Trzy razy zabierałam się do zakończenia czapki ;o) i trzy razy prułam :o(  Prucie brioszki to sama „radocha” ;o) polega na mozolnym cofaniu się, dosłownie oczko po oczku ;o) nie zapominając o narzutach ;o) W efekcie widać na zdjęciach błąd ;o) ale sama wyłapałam go zbyt późno, a Dużemu Dziecku wcale nie przeszkadza ;o) więc

Raz, Dwa, Trzy - Zima patrzy ;o)

Obraz
Raz - bo musiałam(!) nauczyć się brioszki ;o) A skoro ja musiałam, to Sydney ma czapkę ;o)                                            ryc. 1 Zdjęcie, a właściwie rycinę grzyba ze stron Wikipedii zapożyczyć łaskawa byłam ;o) - piszę, bo żeby nie było ;o)  to drugie, porównawcze - to czapka dla lalki, na próbę robiona, brioszką ma się rozumieć, nie grzybem ;o) *** Dwa - bo Wiesławie zimno było ;o) Naoglądałam się filmów z Intensywnie Kreatywną, pochłonęłam wiedzę teoretyczną ;o) to i praktykować mi się zachciało ;o) A że Wiesława należy do tych "zmarzłych" i chciałaby nową czapkę i taki "o!" szaliczek-golfik, coby po szyi ciepło było ;o) i jeszcze najlepiej w szaro-czerwonych kolorach...  Oj, przecież to wszystko samo w całość się poukładało ;o)  Udałam się w wirtualny świat i całkiem "rzeczywiście" nabyłam wzór na czapkę i kominek, włóczki i druty " Hiya-hiya " ;o)...   ...wiedziałam, że te druty są ostre, ale

Szara Dominika ;o)

Obraz
Chustę "se" zrobiłam! A co ;o) Włóczkę miałam w wystarczającej ilości, w dwóch kolorach, bo w pierwszej wersji przeznaczona była na poduszki ;o) Ale po pierwsze, była zbyt cienka, po drugie, zbyt miękka i delikatna, a po trzecie "końcepcja" na poduszki uległa zmianie ;o) Za to na chustę się nadawała w sam raz :o) Chusta jest cieplutka, mięciutka,  nie gryzie i jest niesamowicie przytulaśna :o) Muszę przyznać jednak, że gdyby nie chęć wypróbowania "efektu domina", wcale by nie powstała ;o)  ba,  pójdę nawet dalej w wyznaniach ...  przestała mi się podobać i po obrobieniu jej szydełkiem odłożyłam bez przekonania do pudełka na dwa tygodnie ;o) Chusta nabrała "mocy urzędowej" ;o) i wróciła do łask wraz z pomysłem przyozdobienia  jej frędzelkami i kilkoma nitkami zwisającymi ze środka ;o) Teraz jest jak najbardziej "mojsza" ;o))) i ta kudłata poniżej też ;oP Rękoczyn nr: 15/2018 (196) Dane techni

Ciepło, miękko i wygodnie ;o)

Obraz
Zrobiłam je na prośbę babci dziewczyny mojego syna :o)   Żeby było ciekawiej zaczynałam robić trzy razy ;o) i za każdym razem coś było "niepomojemu" ;o) a to nie taka włóczka, a to wzór był zbyt delikatny i niewidoczny, a to druty za małe ;o) Następowało więc, "radosne" prucie i odkładanie robótki na później ;o) Co oczywiście nie wpływało pozytywnie na moje samopoczucie ;o)  W końcu jednak zdecydowałam się na grubszą włóczkę i druty nr 5 :o) i osiągnęłam tzw. "kompromis" ;o) Tu: półsurowce ;o)  zdjęcie powyżej, to jasna poduszka ;o) zdjęcie poniżej, ciemna poduszka ;o) nie tylko "telewizja kłamie" ;o) komórki też mają w tym niecnym procederze swój niezamierzony udział ;o) Powłoczki na poduszki robiłam z oddzielnych elementów, które "zszyłam" przy pomocy szydełka ;o)  Poduchy jeszcze przed praniem otrzymały chwosty, drewniane guziki i po jednym "listku" ;o) Po praniu włóczka jeszcze bardz