Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2015

Rudy, rudy, rudy... Liść Klonu ;D

Obraz
Hurrra!  To jest mój setny (100) post :D *** Maple Leaf Knit Shawl by Natalia @ Elfmoda Wzór jest do kupienia na Ravelry .  Mnie na widok tej chusty powaliło daaawno temu ;)  Nabyłam go osobiście, wydrukowałam, pooglądałam z każdej strony i odłożyłam, by nabrał tzw. "mocy urzędowej" ;) "Moc urzędowa" objawiła się w postaci Mojej Siostry Szalonej, która wyraziła chęć, bycia dumną posiadaczką jednej z moich prac ;)  Ta chusta wydała mi się tą, która będzie do niej pasowała :) Zamówiłam dwa moteczki włóczki estońskiej , jedynej, moim skromnym zdaniem słusznej, do tego wzoru :)   Włóczka jest szorstka w obejściu ;) ale po praniu mięknie i nabiera ogłady ;) Wrażliwców może podgryzać ;) a nawet powinna, wg mnie to jej zaleta ;) Miała być sesja w plenerze, wśród liści...  Opadających, jesiennych liści... A nie opadających kropel deszczu ;)  To ja dziergałam mittenki do 3:15 rano...  ... tylko po to, żeby się w nie ubrać w dom

Latte z W-Z-etką... ;D

Obraz
Jak dla mnie to zestaw doskonały :D I mimo tego, że nie lubię koloru brązowego, dałam się skusić ;) sama sobie się dałam skusić ;) *** Miewam takie poranne przemyślenia, choć to nie do końca są przemyślenia ;) po prostu budzę się rano i mam przed oczami coś, co "natentychmiast" muszę mieć ;)  Wizja - to słowo, na dźwięk, którego, Małżonku Mojemu Osobistemu,  skóra cierpnie na karku ;D Zupełnie nie mam pojęcia dlaczego ;P Odkąd dziergam, raczej (z naciskiem na "raczej") , miewam wizje włóczkowe, zupełnie nie mające nic wspólnego z tzw., "pracami męskimi domowymi ";) Przemyślenia następują po wizji, bo ta czasem bywa bardzo mglista ;)  Trzeba ją więc, urealnić, sprecyzować, dopracować...  "zobaczyć" w pełnej krasie ;D Słodką wizję wcieliłam w życie i oto mam! Latte macchiato - cudowna puszystość... ... słodki swetrzysko z otulaczem... ...w jedynym słusznym rozmiarze... ... czyli oversize ;D Zupełnie n

Podsumowanie drugiego roku dziewiarskiego :D

Obraz
Mój rok dziewiarski kończy się w październiku. Podsumowując go, muszę jednak zaznaczyć, że 52 czy 54 projekty w roku, to chyba dla mnie jakaś nieosiągalna (jak na razie), granica ludzkich możliwości ;) Zdołałam jednak, przez ten rok wydziergać wszystkie trzy sweterki męskie :D   Cztery kołowce :) przy czym dwa "na wynos" ;)))  Pięć sweterków damskich - w tym dwa "na wynos" ;)   Wydziergałam sześć czapek, połowa z nich również "na wynos" ;D Owijacze, otulacze, mittenki (jedne "na wynos"), rękawiczki, a nawet kapcie, też porobiłam ;) Odświeżyłam garderobę moich lalek :) przy okazji "ubrałam" tablecik i poduszkę ;) Wydziergałam też zakładkę do książki, Mariana-klucznika i dwa ozdobniki samochodowe ;) Te małe formy nazwałam "przecinkami" lubię je robić, ale nie posiadają własnej numeracji - są po prostu przecinkami ;) Trzy poncha :) Zielone nawet dla mnie było zaskoczeniem ;) Dwa pozostałe to wzory z Garns

UFO-k nr 1 ;)

Obraz
Będzie trochę szywrót na wywrót ;) Wymyśliłam sobie, że do postu p.t "Podsumowanie drugiego roku dziewiarskiego", przyłożę się odrobinę bardziej ;) Nie wzięłam pod uwagę, że te "odrobinę" będzie wymagało ode mnie również "ciut" więcej czasu ;) Uprzejmie więc zacznę od UFO-ka, który oczywiście zostanie wymieniony w podsumowaniu, jako ufok, ale już wykończony ;) c o oczywiście nie zmienia faktu, że c ały czas zastanawiam się od jakiego czasu przechowywania, mniejsza z tym gdzie, liczy się "UFO-k"? Moje "UFO-ki" na takie miano już z pewnością zasłużyły ;) UFO-k nr 1 - sweterek dla   Dolly :) Czas przechowywania - około roku :D i aż dziw bierze, że do wykończenia zostały tylko otwory!  A i to nie wszystkie, bo w golfie musiałam po prostu pozamykać oczka ;P Kolory sweterka na pierwszym zdjęciu są najbardziej zbliżone do rzeczywistych. Nie bardzo pamiętam, jak robiłam ten sweterek, wiem za to na 100% co mnie zainspirowało :)

Sonetto shawl i mitenki

Obraz
Posta zaczęłam pisać od tych słów: "Polazłam  do Ewy , i pomiędzy jej książkami i drutami ;) znalazłam coś jeszcze ;) znalazłam Agnieszkę i jej robótki , a u niej, z kolei szal przecudnej urody, który natychmiast zapragnęłam mieć w wakacyjnym bagażu podręcznym ;)..." Od tego czasu minęło  już parę miesięcy, a po wakacjach, tylko mgliste wspomnienie zostało ;)  Wypadało by, więc pokończyć zaczęte prace ;) Sonetto shawl Wzór można kupić na  Ravelry  :)  Szal robiłam właściwie jako przerywnik, pomiędzy innymi pracami, sam wzór jest prościutki, wręcz "telewizyjny", idealny jako odpoczynek ;) Moja wersja działkowa powstała ze 100% akrylu w kolorze chabrowym ;) Robiłam dotąd, aż wyrobiłam pozostałą po Szczurkowym sweterku (UFOk - czeka na zmiłowanie w szafie) , włóczkę - całe pięć motków :)  Technicznie rzecz ujmując, przerobiłam Schemat "B", 22 i pół raza ;) Długo robiłam, to fakt, ale...  gdybym go skończyła w wakacje, nie zrobiłabym mu - te