Dwanaście igieł...

Chusta " Juneberry "  autorstwa Jared Flood, nadal znajduje się na szczycie mojej listy idealnych projektów dziewiarskich ;0) Trochę trwało zanim dojrzałam do decyzji i ponownie wrzuciłam ją na druty ;0)  ale tym razem to jedyna powolność ;0) ponieważ cała reszta potoczyła się błyskawicznie ;0) Dzień 1 (19.06.20) Wybrałam i zakupiłam w Sklep-IKu włóczki :0) Dzień 2 (22.06.20) Odebrałam przesyłkę i bezzwłocznie zabierając się do pracy zrobiłam schemat "A" i "B" :0) Dzień 3 (23.06.20) Przerobiłam kolejne dwa schematy "C" i "D" :0) Dzień 4 (24.06.20) Powstała połowa schematu obrzeża chusty :0) Pozwoliłam sobie troszeczkę zmodyfikować początek borderu i zamiast nabrania 21 oczek,  "przeciągnęłam" trzy oczka brzegowe i dopiero na ich bazie zaczęłam przerabiać brzeg chusty ;0) uzyskałam w ten sposób jednolity brzeg :0) Dzień 5 (25.06.20) Dokończyłam drugą część schematu brzegowego, uprałam i uczciwie zblokowałam gotową chustę :0)  J

Siedzę w domu, nadal. Zaczyna mnie to już mierzić, ale niestety nie mam wyjścia. Pocieszając się myślami o końcu pandemii, coś tam sobie dłubię ;0)  Wybór mam spory ;0) dwa rozgrzebane na drutach sweterki, jeden kocyk, dwie chusty i jeden test dla Reni, ale ten ma najlepsze notowania ;0)... Ktoregoś dnia dla odmiany wzięłam się za odświeżenie Dolly "garderoby";0) Teraz ma 5 kompletów spineczek i jedną gumeczkę z kokardkami ;0) A podpatrując, co też robią w tym dziwnym czasie inne dziewiarki zdecydowałam się na coś, co "chodziło za mną" od kilku lat, a jakoś nigdy nie mogłam się do tego zabrać, choć najważniejszy element nabyłam już bardzo dawno temu ;0) Byłam pewna, że najtrudniejszym elementem w wykonaniu Łapacza Snów będzie serwetka, zwykła szydełkowa serwetka ;0) Ale się pomyliłam ;0) bo o wiele trudniejszym okazało się być, dekorowanie Łapacza ;0) Uznaję więc temat za otwarty i godny przemyśleń ;0) a mój pierwszy Łapacz Snów za lekcję p

Jakiś czas temu Siostra moja radośnie, acz w zaciszu domowym,  tylko z najbliższymi obchodziła swoje 50 urodziny :0) Z otwartymi ramionami przyjęliśmy ją do grona ludzi dorosłych  i świadomych swoich praw i obowiązków ;0)  ale w związku z tym, iż Szanowna Jubilatka z racji wykonywanego zawodu musiała zachować szczególną ostrożność,  wszelkie dary i życzenia otrzymała w wersji elektronicznej ;0) "Pókico" ;0) Osobiście podziwiam ją za to co robi :0) I jestem bardzo z niej dumna! 🌷🌸🌹🌺🌻🌼 Tort jest chustecznikiem,  a Jubilatka alergikiem ;0) Przyjemne z pożytecznym ;0)))

Mozaikowa chusta "May Loops", to kolejna odsłona geniuszu Renaty Witkowskiej :0)  Zgłosiłam się do testowania wzoru chusty ponieważ robiłam już kilka rzeczy pod czujnym okiem Reni i bardzo dobrze mi się z nią współpracowało :0) Jej opisy są jasne, zwięzłe, czytelne i dopracowane do perfekcji :0)  Renia bardzo o to dba :0) co bardzo umila i ułatwia pracę :0) Widziałam fragment chusty, a właściwie jej początek, tak gdzieś w połowie kwietnia :0) wzór i kolor powstającego dopiero, projektu Reni w mgnieniu oka skradł moje serce ;0) Natychmiast wyraziłam chęć wydziergania jej w ramach testu :0) Moja wersja "May Loops" powstała z włóczek Dropsa,  Limy i Big Delight :0) Starałam się robić dość szybko, ponieważ obawiałam się, że zabraknie mi włóczki i nie będę mogła wywiązać się ze zobowiązania ;o) a obecnych, zwariowanych czasach, to nie wiadomo jak z realizacja zamówienia mogłoby być ;o) Tyle mi włóczek zostało to...  ...  nie byłabym sobą,