Kapcie sobie zrobiłam...
... kolejne ;) Zmusiła mnie okoliczność i trochę Mateczka Moja Kochana, bo wytknęła mi dziurę! w kapciu ;) Małżonek Mój Osobisty, nabył mi, drogą zakupu filcowe wkładki, resztki włóczek posiadałam, a i szydełko w domu się znalazło ;) Niechybnie, to jakaś zmowa była ;D Zmusili mnie! Podstępem! Oj, no co. Od spodu była - ta dziura, ma się rozumieć, to mogłam ją pominąć wzrokiem, prawda? ;D Ale skoro już je, te kapcie, zrobiłam, bo podzielę się z Wami :) A nóż, ktoś też odkryje ubytki we własnym obuwiu domowym ;) Albo będzie musiał wysłuchać jakiś uwag na temat ich stanu ;) Przepis na moje kapcie ;) Potrzeba zaopatrzyć się w: wkładki filcowe - najlepiej w pasującym rozmiarze, mocną nić lub kordonek - do obszycia wkładki, igłę z ostrym czubkiem - bo filc nie należy do wdzięcznych w szyciu materiałów, szydełko - dostosowane grubością do włóczki, ja robiłam szydełkiem nr 3, włóczki wg uznania - do moich kapci wykorzystałam r